O Michale pisaliśmy pod koniec marca 2023 r. Do USA poleciał jako finalista programu Future Leaders Exchange Program FLEX. To program finansowany przez Departament Stanu USA. Był jednym z 38 Polaków, któremu ta sztuka się udała, a warto przypomnieć, że aplikację złożyło ponad 3 tys. uczniów szkół średnich z całego kraju.
- Podróż za ocean trwała ponad 20 godzin. Leciałem z Warszawy do Frankfurtu, stamtąd do Waszyngtonu, gdzie zatrzymałem się na nocleg, a następnie do Denver i wylądowałem w Idaho - mówi Michał. - Tu na lotnisku spotkała mnie miła niespodzianka. Amerykanin, u którego miałem mieszkać, odebrał mnie z lotniska i przygotował dla mnie plakat powitalny. Okazało się, że w przeszłości Clark gościł już w swoim domu aż 40 uczniów z wymiany.
Pokój Michał dzielił z kolegą z Ukrainy.
- Ramesh także był stypendystą programu FLEX. Po wybuchu wojny w Ukrainie mieszka w Polsce, a konkretnie w Krakowie. To bardzo fajny chłopak. Zaprzyjaźniliśmy się - mówi Michał.
Do USA bydgoszczanin poleciał w sierpniu 2023 r.
- Rok szkolny zaczyna się tam wcześniej niż w Polsce, bo 28 sierpnia, a kończy 31 maja - mówi Michał. - W Bydgoszczy jako 16-latek powinienem wtedy pójść do II klasy liceum. W Idaho Falls High School uczniowie w moim wieku uczą się w III klasie i do takiej też mnie przydzielono.
Nawiązał liczne przyjaźnie i mocno podszlifował język angielski
Michał był jedynym Polakiem, który trafił do tej szkoły. Razem z nim w ramach innych wymian, ale płatnych, gościli tu też uczniowie, m.in., z Brazylii, Niemiec, Hiszpanii, Słowacji, Korei Południowej, Francji i Ukrainy.
- Mam teraz koleżanki i kolegów na całym świecie. Nawiązałem liczne znajomości. Troy, mój przyjaciel z Ameryki, odwiedzi mnie w sierpniu w Polsce - mówi bydgoszczanin. - Co ważne, bardzo dopracowałem język angielski. Żaden kurs językowy w Polsce nie dałby mi tyle, co pobyt tam, ponieważ odkryłem wiele zwrotów, jakich używają w mowie potocznej Amerykanie. Nauczyłem się też od nich pozytywnego podejścia do życia, cieszenia się każdą chwilą.
Michał zapewnia, że udział w programie FLEX przyniósł mu znaczniej więcej korzyści.
- Zauważyłem też sporo różnic w nauczaniu w Polsce i w USA - mówi 17-latek. - W Ameryce program edukacyjny jest inny w każdym stanie. Każdy ma swoją osobną podstawę programową, to inaczej niż u nas. Miałem też możliwość wyboru przedmiotów. Oczywiście, była pula przedmiotów obowiązkowych, w których należało uczestniczyć. To język angielski, matematyka, ekonomia, historia i nauki przyrodnicze. Reszta była do wyboru, ale na ocenę. Ja wybrałem psychologię, naukę o kosmosie, zoologię, debaty i przemówienia oraz zajęcia teatralne. Zagrałem nawet w trzech sztukach i to główną rolę.
Bydgoszczaninowi szczególnie spodobały się zajęcia debaty i przemówienia.
- W Polsce z debatami nie miałem do czynienia, a tam szkoła przygotowała mnie i na ocenę brałem udział w turniejach debat. W lutym pojechałem nawet na zawody stanowe i zająłem drugie miejsce w moim okręgu. To mój wielki sukces - mówi Michał. - W czasie przygotowań do nich zgłębiłem wiedzę np. o długach studentów w USA i pożyczkach, które udziela żakom rząd amerykański, resocjalizacji więźniów w tym kraju czy obecności militarnej USA na Bliskim Wschodzie. Te zajęcia bardzo dużo mi dały, bo o wielu sprawach nie miałem pojęcia.
W Ameryce promował rodzinną Bydgoszcz i województwo kujawsko-pomorskie
To co zaskoczyło Michała w Idaho Falls High School, to bardzo otwarte podejście nauczycieli do uczniów.
- Zwracaliśmy się do nich po imieniu lub nazwisku, co początkowo było dla mnie szokiem, bo w Polsce tak nie jest - mówi Michał. - Na każdym kroku czuło się wsparcie i odnosiło wrażenie, że nauczyciel to przyjazny mentor.
W czasie pobytu w amerykańskiej szkole nie zabrakło też licznych inicjatyw sportowych. Można było grać np. w koszykówkę, piłkę siatkową, futbol amerykański, baseball. - Ja postawiłem na tenis ziemny i biegi na dystansie 5 km. Jeszcze nigdy nie biegałem na tak długiej trasie. Naprawdę fajnie spędziłem tam czas - mówi Michał.
No, ale nie samą nauką żyje uczeń.
- Poza wydarzeniami szkolnymi, rodzina, u której mieszkałem, organizowała nam wycieczki. Zwiedziłem, m.in., Park Yellowstone, Utah, Arizonę, Colorado, Montanę, Nowy Meksyk, Wyoming i lokalne Idaho - mówi Michał.
W USA uczeń bydgoskiej "szóstki" promował też Bydgoszcz, województwo kujawsko-pomorskie i polską kulturę.
- Biuro Promocji i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Bydgoszczy oraz Urząd Marszałkowski w Toruniu przed wylotem udostępnili mi materiały promocyjne o Bydgoszczy i naszym regionie. Miałem nawet ze sobą flagę Bydgoszczy - mówi Michał. - Bardzo za to dziękuję, bo dzięki temu Amerykanie mogli dowiedzieć się ode mnie jak najwięcej o moim rodzinnym mieście i województwie.
Przypomnijmy, że program FLEX w pełni finansowany jest przez Departament Stanu USA. Każdy finalista miał opłacone bilety lotnicze w obie strony, ubezpieczenie medyczne i zapewnione zakwaterowanie u rodziny goszczącej go w USA na rok szkolny. Michał na miejscu otrzymywał też miesięczne stypendium w wysokości 200 dolarów na pokrycie wydatków osobistych oraz dodatkowe 300 dolarów na szkolną wyprawkę. Organizatorzy pokryli również koszty jego nauki w amerykańskiej szkole średniej oraz udziału w wydarzeniach lokalnych w miejscu zamieszkania w USA.
