Podpisy pod umową i... czas start! Inowrocławski Alstal ma do końca marca 2009 roku wybudować nowy stadion żużlowy w Toruniu. Za każdy dzień zwłoki zapłaci 9600 zł.
<!** Image 2 align=right alt="Image 74589" sub="W dorobku Alstalu jest niedawno wybudowany basen na osiedlu Toruńskim. Teraz fachowcy z inowrocławskiego przedsiębiorstwa muszą uporać się z budową stadionu żużlowego w Toruniu
">- Tak przewiduje kontrakt, ale wszyscy mamy wielką nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówi Aleksander Dybiński, szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Toruniu.
To ta placówka poprowadzi inwestycję, bo może starać się o zwrot podatku VAT. Dzięki temu, władze miasta chcą zaoszczędzić 18 mln zł z całkowitej sumy 96,2 mln zł, jaką przeznaczyły na stadion.
Kilka dni temu, podczas podpisania umowy na budowę, wszystkie oczy skierowane były na szefów firmy Alstal. Czy zdążą? Czy potrafią, skoro dotychczas stadionów nie budowali? Czy nie będą aneksować umowy z powodu drożejących materiałów? Wreszcie, czy starczy im pracowników, skoro równolegle budować będą kanalizację w Bydgoszczy?
<!** reklama>Alojzy Szczupak, właściciel firmy, w ogień pytań dziennikarzy rzucił dyrektora zakładu.
<!** Image 4 align=right alt="Image 74592" >- Mamy na koncie trudne technologicznie, warte po kilkadziesiąt milionów złotych przedsięwzięcia. Wybudowaliśmy dwa baseny i osiem hal sportowych, budujemy aquapark pod Warszawą. To będzie nasz pierwszy stadion, ale damy radę i skończymy go w terminie - zapewniał Grzegorz Brzykcy. - Z ludźmi też sobie poradzimy. Firmy budowlane płacą coraz więcej. Wracają już do nas pierwsi fachowcy z zagranicy. Fizycznie łopatę wbijemy w kwietniu, przy zagospodarowywaniu terenu. Można to robić jeszcze przed wydaniem pozwolenia na budowę, którego spodziewamy się najpóźniej na początku maja. Postaramy się zrobić jak najwięcej w tym roku.
Teraz firma ma dwa tygodnie na doprecyzowanie harmonogramu prac. Do 10 kwietnia musi złożyć projekt budowlany. Toruński stadion zaprojektuje Jacek Kwieciński, właściciel firmy ATJ Architekci z Warszawy, autorstwa której jest stadion piłkarski Korony Kielce i powstający stadion żużlowy w Rzeszowie - czyli jedyne wzniesione od podstaw tego typu obiekty w Polsce od kilkudziesięciu lat.
<!** Image 3 align=right alt="Image 74589" >Stadion będzie miał 15 tysięcy miejsc i zadaszone trybuny. Firma pociesza, że „zostawi możliwość rozbudowy o zadaszenie nad torem”. Sam tor liczyć będzie 325 metrów. Przewidziano oświetlenie obiektu lampami o mocy 1200 luksów i świetlną tablicę wyników. Cały obiekt będzie monitorowany. Zaplanowano oczywiście park maszyn z szatniami, garażami, warsztatem, magazynami, pomieszczeniami medycznymi. Będą też pomieszczenia biurowe oraz te dla obsługi i zabezpieczenia zawodów, a także dla mediów. Pytanie, ile miejsc parkingowych znajdzie się przed 15-tysięcznym obiektem i kiedy miasto rozwiąże problem dróg dojazdowych.
Zdaniem klubu żużlowego, stadion powinien być gotowy wcześniej niż w marcu, bo tor musi uzyskać licencję, homologację, muszą odbywać się treningi. - Dach postawimy jeszcze w tym roku - obiecuje Grzegorz Brzykcy.
