90 kilometrów w 43 miesiące

Pierwsza warstwa asfaltu jest od kilku dni układana na fragmencie autostrady A1, budowanym między Trójmiastem a Nowymi Marzami pod Grudziądzem.

<!** Image 3 align=right alt="Image 34034" sub="Rozściełacze układają asfalt z dokładnością do centymetra. Dywanik asfaltowy będzie miał aż 27 cm grubości.">Inwestycja na tym fragmencie ruszyła nieco ponad rok temu. 90-kilometrowy odcinek został podzielony na sześć sekcji.

Zdecydowana większość trasy znajduje się w województwie pomorskim, niewielka część - w kujawsko-pomorskim. Koncesję na realizację inwestycji ma od 1997 roku konsorcjum Gdańsk Transport Company. Głównymi wykonawcami są firmy Skanska i NDI.

- 90-kilometrowy fragment autostrady A1 powstanie w ciągu 43 miesięcy - wylicza Torbjorn Nohrstedt, prezes GTC. - Oznacza to, że kilometr autostrady jest budowany przez dwa tygodnie.

Wykonawcy mają już wszystkie pozwolenia na budowę fragmentu między Trójmiastem a Nowymi Marzami. Wczoraj, w czasie specjalnej prezentacji przebiegu inwestycji, wojewoda pomorski Piotr Ołowski przekazał im ostatnie.

<!** reklama left>Tam gdzie pozwolenia zostały wydane wcześniej, prace drogowe są mocno zaawansowane. Najbardziej w okolicy Tczewa. Kilka dni temu na odcinku między Stanisławiem a Swarożynem rozpoczęło się wylewanie asfaltu.

- To pierwsza warstwa podbudowy asfaltowej - wyjaśnia Jacek Matysek z firmy Skanska. - Będzie gruba na 15,5 centymetra. Na niej zostaną ułożone kolejne - wiążąca i ścieralna. W sumie nawierzchnia asfaltowa będzie miała 27 cm grubości. Dowiezioną z wytwórni masę rozkładają dwa tzw. rozściełacze. Chodzi o to, by objąć całą szerokość jezdni. Pracą rozściełaczy kierują dwie sterownice.

Masa jest dowożona ciężarówkami z wytwórni w Swarożynie. Ma ona wyprodukować w sumie 800 tysięcy ton asfaltu. Wystarczy to na 45-kilometrowy odcinek dwupasmowej autostrady. Na kolejne 45 km masa zostanie wyprodukowana w drugiej wytwórni. Powstanie w Kopytkowie. Stąd będzie pochodził asfalt na fragment A1 od granicy województwa kujawsko-pomorskiego do Nowych Marz.

Oprócz rozściełaczy na budowanym fragmencie autostrady pracuje 80 spychaczy, 85 koparek, 75 tzw. wozideł i 450 ciężarówek. Zatrudnionych jest ponad 2.300 osób. Ta liczba ma wzrosnąć do 2.800.

- Część sprzętu jest wyposażona w system naprowadzania. To pozwala na osiągnięcie dokładności w ich pracy do jednego centymetra - podkreśla Torbjorn Nohrstedt.

90. kilometr między Trójmiastem a Nowymi Marzami ma być gotowy do końca 2008 roku. Ciągle nie wiadomo, co z kontynuacją inwestycji. GTC ma też od 1997 roku koncesję na budowę 62-kilometrowego fragmentu od Nowych Marz do toruńskich Czerniewic. Ministerstwo Transportu kilka miesięcy temu zapowiedziało odstąpienie od umowy koncesyjnej. Uznało, że tańszy będzie wariant, gdy realizację inwestycji przejmie państwo. Zapowiedzi nie zostały jednak zrealizowane. Nie ma żadnego sygnału, by do odstąpienia doszło.

GTC jest gotowe przystąpić do budowy. Przedtem musiałoby dojść do podpisania umowy na realizację. A wcześniej - do negocjacji finansowych. Cały fragment A1 od Trójmiasta do Torunia powinien być gotowy do 2010 roku.