W piątek, 13 września, przed 22. dyżurny nakielskiej komendy otrzymał zgłoszenie od właściciela sadu w Rościminie. Mężczyzna poinformował, że ujął złodzieja owoców.
Na miejsce pojechał patrol z Mroczy. Właściciel sadu powiedział im, że wskazany 60-latek połasił się na gruszki warte 60 złotych i próbował odjechać z miejsca. Zgłaszający pojechał za autem, którym oddalił się złodziej i go ujął. Skradzione owoce wróciły do właściciela, a sprawca kradzieży został ukarany mandatem. Na tym jednak sprawa się nie kończy.
Oferował policjantom 150 zł
- Podczas rozmowy ze sprawcą mundurowi wyczuli od niego alkohol, dlatego sprawdzili trzeźwość 60-latka. Pierwsze badanie wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Kiedy policjanci czekali, by - zgodnie z przepisami - wykonać kolejny pomiar, kierowca wyciągnął z portfela 150 złotych i próbował wręczyć je policjantom w zamian za odstąpienie od dalszej kontroli. Mundurowi powiadomili 60-latka, że próba wręczenia łapówki w zamian za odstąpienie od czynności jest przestępstwem. Kiedy dotarło do kierowcy, że nie uda mu się przekupstwem załatwić sprawy, zaczął obrzucać mundurowych wulgaryzmami, znieważając ich - informuje
podkom. Justyna Andrzejewska z KPP w Nakle.
Co grozi 60-latkowi?
- Krewki nakielanin został zatrzymany w policyjnym areszcie.
- W sobotę (14 września) usłyszał zarzuty za próbę wręczenia łapówki, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz znieważenie funkcjonariuszy.
- Odpowie przed sądem.
- Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz również:
Tak ludzie nadużywają zwolnień lekarskich. ZUS kontroluje zw...
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 4
v1">