https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

1 stycznia ma zniknąć oddział dziecięcy w bydgoskim szpitalu wojskowym. Rodzice protestują

Grażyna Ostropolska
O tym, że dziecięca pediatria ma zniknąć z wojskowej lecznicy, szeptano od kilku miesięcy
O tym, że dziecięca pediatria ma zniknąć z wojskowej lecznicy, szeptano od kilku miesięcy Tymon Markowski
„Ratujmy oddział dziecięcy!”, „Nie likwidujcie pediatrii w 10. Klinicznym Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy!” - takie hasła towarzyszą akcji na Facebooku, rozpętanej przez rodziny małych pacjentów.

Piszą skargi do ministra obrony narodowej, błagają o pomoc wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie pediatrii, proszą o nagłośnienie sprawy w mediach. - Jak można likwidować tak dobry oddział? Zabierać chorym dzieciom łóżka, których w Bydgoszczy brakuje. I to teraz, gdy zaczynają się niebezpieczne zimowe infekcje? - pytają.
[break]
O tym, że dziecięca pediatria ma zniknąć z wojskowej lecznicy, szeptano od kilku miesięcy, więc zaniepokojeni pogłoskami rodzice zasięgnęli informacji u źródła, czyli w MON. Przyznają, że odpowiedź, jaką otrzymali w październiku, bardzo ich uspokoiła.
„W związku z uzyskaniem opinii konsultanta krajowego pediatrii prof. Anny Dobrzańskiej oraz wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie pediatrii dla woj. kujawsko-pomorskiego prof. Andrzeja Kurylaka, jak również Rady Społecznej szpitala, Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia nie akceptuje likwidacji oddziału dziecięcego w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy” - pod tym stwierdzeniem podpisał się przedstawiciel inspektoratu, płk Tadeusz Nierebiński.
- Sądziłam, że pismo z MON utnie spekulacje i mój synek, który jest pacjentem dziecięcego oddziału wojskowego szpitala, nadal będzie się tu leczył i rehabilitował - mówi Renata Lipińska spod Bukowca, matka siedmioletniego Bartka, cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni. Jest wstrząśnięta informacją, że decyzja o likwidacji jednak zapadła, a lekarze dostają właśnie wypowiedzenia.
- Komendant szpitala próbuje nam wmówić, że w szpitalu dziecięcym na Chodkiewicza będziemy mieli lepiej, ale ja nie wierzę! Tu mogłam przebywać z rehabilitowanym dzieckiem całą dobę, a tam musiałabym je na zabiegi codziennie dowozić, co skończyłoby się tym, że wycieńczone dojazdami, wylądowałoby na OIOM-ie - twierdzi mama Bartka. Jest zdruzgotana informacją, że oddział ma być zamknięty 1 stycznia.
Próbowaliśmy się wczoraj dowiedzieć, skąd taka decyzja, ale płk dr Krzysztof Kasprzak, komendant wojskowego szpitala, nie miał czasu i umówił się z nami na rozmowę w późniejszym terminie. Kierujący od lat wojskową pediatrią płk dr Bogusław Sakson też nie mógł nam udzielić informacji, bo... - Muszę mieć zgodę komendanta na rozmowę z dziennikarzem - tłumaczył.
Pytamy prof. Andrzeja Kurylaka, wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie pediatrii, czy decyzja komendanta wojskowej lecznicy jest zasadna, czy raczej nie wyjdzie na zdrowie bydgoskim dzieciom?

- Jako konsultant w dziedzinie pediatrii zawsze jestem przeciwny likwidacji oddziałów dziecięcych, bo nie jest ich w Bydgoszczy zbyt dużo i kiedy mamy wzrost zachorowań infekcyjnych, borykamy się z brakiem szpitalnych miejsc - odpowiada.
Przyznaje, że z likwidacją szpitalnego oddziału dziecięcego spotyka się w naszym regionie po raz pierwszy, a niepokoje rodzin małych pacjentów wojskowej lecznicy studzi tak: - Są dwie kliniki o profilu pediatrycznym w bydgoskim „Juraszu”, będzie też więcej pediatrycznych łóżek w rozbudowującym się szpitalu przy ul. Chodkiewicza, a do świadczenia usług w tej dziedzinie przymierza się szpital zakaźny. - Faktycznie, mamy więcej łóżek pediatrycznych niż przed rozbudową i jesteśmy w stanie zadbać o zdrowie najmłodszych mieszkańców Bydgoszczy, także w sezonie sprzyjającym infekcjom - potwierdza dr Danuta Kurylak, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy.
Udało się nam ustalić, że o likwidacji wojskowej pediatrii przesądziła zgoda wojewody kujawsko-pomorskiego Ewy Mes, która w liście do Piotra Dzięgielewskiego, szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia WP, napisała tak: „W nawiązaniu do planu likwidacji oddziału klinicznego chorób dziecięcych w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy (...), jak również pisma Elżbiety Kasprowicz, p.o. dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ z 20 października br., dotyczącego przesunięcia środków finansowych (przeznaczonych na realizację świadczeń pediatrycznych), na oddział pediatryczny w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy informuję, że nie wnoszę zastrzeżeń do planowanego zamknięcia ww. oddziału”.
Do tematu wrócimy.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
ponura
To jest zmowa na wyższym szczeblu,dyrekcja wojewódzkiego szpitala dziecięcego chce zlikwidować wszystko co wiąże się z dziećmi w Bydgoszczy bo chodzi o pieniądze,tak jest z chirurgią w Bizielu iz pediatrią w wojskowym,jezeli nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze,rączka rączkę myje
A
Anka
a jaki oddział dziecięcy jest rentowny, w wawie ciągle nie ma pieniędzy na leczenie dzieci..... centrum zdrowia dziecka i centrum matki polki ciągle boryka się z problemem finansowania leczenia dzieci jak wiele innych oddziałów w kraju..... ale skoro ty nie masz serca i żałujesz dzieciom..... to pozostawiam to Twojemu sumieniu.....to jest chamstwo wmawiać ludziom, że wszystko musi być rentowne..... czemu nie żałujesz urzędnikom wypłacanych pensji ??? czyżbyś też był takim pasożytem ???? za to dzieciom najsłabszym to żałujesz.... urzędnicy nie są rentowni więc do likwidacji tak samo jak sejmik województwa.....
p
podatnik
szkoda oddziału,pan prof.Kurylak otwiera w dziecięcym szpitalu onkologię i hematologię-szkoda jego talentu w tej dziedzinie zmarnować.Dzięcięcy bez hematologii i onkologii dziecię.to nie szpital
g
gosc
Ta sprawa to jakieś pieniactwo. Taki niby dobry oddział, a podobno był nierentowny i wcale nie służył dzieciom tak jak powinien. To w komunie utrzymywało się oddziały przynoszące straty "bo tak wypada"
P
Paweł
To też wina Torunia?:)
J
JA
Głupotą jest rozdrabnianie świadczeń po szpitalach mając w mieście piękny nowy szpital dziecięcy!! Szpital Wojskowy to szpital dla dorosłych nawet sprzętowo nie jest przygotowany dobrze do leczenia dzieci choć fakt dla pracującym w nim rodzicom dzieci będzie ciężej tak mieli oddział pod nosem
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski