Sklepy zoologiczne nie mogą przyjmować zwrotów niechcianych zwierząt, jednak ich właściciele robią, co mogą, by chomiki, króliczki, koszatniczki, papużki i inne stworzenia miały dom.
<!** Image 2 alt="Image 164148" sub="Koszatniczka jest odmianą argentyńskiego szczura. Inowrocławianie coraz częściej hodują ją w domach. Oprócz odpowiedniej karmy i wody, utrzymania w czystości klatki, trzeba jej zapewnić także piaskowe kąpiele Fot. Renata Napierkowska">Niejedno dziecko znalazło w tym roku pod choinką puszystego króliczka, papugę, chomika albo akwarium z rybkami. Najpierw była wielka radość, ale po kilku dniach, tygodniach, a nawet miesiącach przyszło znudzenie.
Ponieważ zwierzak w domu to nie tylko radość z jego posiadania, ale przede wszystkim codzienne obowiązki. Chomikom, szynszylom, koszatniczkom, świnkom morskim, myszkom, szczurom, kanarkom czy papugom, nie wystarczy tylko dać jeść i pić, ale trzeba regularnie czyścić klatkę. Podobnie jest ze zwierzętami żyjącymi w terrariach takimi, jak jaszczurki, legwany czy żółwie. Nawet najpopularniejsze zwierzaki, jak pies czy kot, które swobodnie chodzą po domu, wymagają opieki i poświęcenia im czasu. Osoby, które swoim dzieciom zrobiły żywy prezent na gwiazdkę, powoli szukają sposobu, by się teraz pozbyć kłopotu i pukają do sklepów zoologicznych szukając możliwości zwrotu zwierzaka.
- Na szczęście świadomość ludzi pod tym względem wzrasta. Prób zwrotu zwierząt, jak zauważamy, odkąd prowadzimy sklep zoologiczny, jest coraz mniej - mówi Janusz Radzikowski, który od 17 lat posiada taki punkt na Rąbinie.
<!** reklama>
Po ostatnich świętach pracownicy sklepów zoologicznych spotkali się z pojedynczymi przypadkami chęci zwrotu zwierzaka. Nasilenia takich sytuacji spodziewają się jednak w okresie wiosennym. Wtedy dzieci wolą przebywać na świeżym powietrzu i obowiązek opieki spada na rodziców. Najczęstszy argument, jaki pada podczas próby zwrotu zwierzęcia jest taki, że dziecko ma alergię.
- Gdy bierze się zwierzę do domu, to od razu trzeba się liczyć z tym, że rolą dorosłych jest o nie zadbać. Często jest tak, że dziecku wcale nie zależy na tym, by mieć w domu żywe stworzenie, tylko rodzice w ten sposób spełniają swoje dawne dziecięce marzenia. Chciałem jednak uprzedzić, że nie możemy przyjmować zwrotów zwierząt do sklepu z przyczyn skarbowych, bo to rodzi problem, jak rozliczyć się z fiskusem - tłumaczy Janusz Radzikowski.
W sklepie na Rąbinie jest tablica ogłoszeń i w ten sposób można dla niechcianej papugi czy chomika poszukać nowego domu. Właściciele sklepów zoologicznych, przyparci do muru przez natarczywych klientów, czasami omijają przepisy i biorą zwierzaka z powrotem.
- Pewnego razu klient postawił mi klatkę z parą koszatniczek na ladzie i wyszedł, więc co miałem zrobić, wyrzucić na ulicę? Wziąłem zwierzaki z powrotem - mówi właściciel sklepu zoologicznego w centrum Inowrocławia.