Żywe sokoły sieją postrach na lotnisku

Mają cztery łapy i kły albo tylko dwa skrzydła, dziób i nie byle jakie szpony. Coraz więcej zwierząt na etatach dba o nasze bezpieczeństwo.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194260" sub="Kacper Brzóska z Zefirem, jednym ze skrzydlatych drapieżników w Porcie Lotniczym. Młody sokół niebawem będzie pilnować porządku w rejonie pasa startowego. [Fot.: Tomasz Czachorowski]">Policyjne psy patrolujące ulice miast czy podejmujące trop za zbiegłym przestępcą to widok już tak popularny, że nie wzbudza zainteresowania. Czworonogi są pożyteczne - ma je straż graniczna czy służba celna. Niedawno w psy uzbroili się też bydgoscy strażnicy miejscy. Zwierzaki właśnie przechodzą egzaminy na psy patrolowe. <!** reklama>

Rybki, ale bez etatu

Zatrudnianie zwierząt staje się coraz popularniejsze. I coraz ciekawsze, bo pojawiają się gatunki, o których przydatności nikt by nie pomyślał. O stan wody miejskiej w Szczecinie dbają... małże. Gdy w wodzie pojawiają się zanieczyszczenia, małże zamykają skorupy, a komputer, który je kontroluje, wstrzymuje dopływ wody do sieci.

- Na razie nie mamy małży - śmieje się Alicja Gołata z Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy. - Na terenie oczyszczalni Czyżkówko biegają sarny, a w warsztacie mamy akwarium z rybkami. Ale te zwierzęta nie są na etatach...

- Kiedy samolot startuje, a do silnika dostanie się ptak, może być kiepsko - mówi Kacper Brzóska, sokolnik z Portu Lotniczego Bydgoszcz. - Dlatego trzeba na te przeszkody nie tyle polować, co je odstraszać. Ptaki mają już genetycznie zakodowaną sylwetką drapieżnika. Kiedy widzą lecącego ptaka, który nie ma szyi, uciekają...

Bezpieczeństwa na pasie startowym bydgoskiego portu pilnuje niemała ekipa drapieżników. Sześć sokołów i jastrząb. - Będzie jeszcze jeden ptak - mówi Brzóska.

Sokolnik ma w biurze dokładny rozkład lotów. Przed startami i lądowaniami pojawia się z drapieżnikiem w odległości do 50 metrów od pasa startowego. Robi to regularnie albo - kiedy uzna, że jest taka potrzeba. Sokoły i jastrząb skutecznie odstraszają inne ptaki.

- Nie polują na nie, to nie jest ich zadanie - mówi Brzóska.

Sokolnik mówi, że najgorsze są mewy. Potrafią przegonić sokoła, bo współpracują grupowo.

Lotniskowe sokoły mają klawe życie. Do jedzenia dostają na przykład jednodniowe kurczaki. Trzeba im sprawdzać wagę - za lekki będzie za słaby, a za ciężki - zbyt leniwy. Jeden i drugi, zamiast żwawo latać, po prostu usiądzie na lotnisku...

Niektóre miasta zatrudniają drapieżne ptaki do utrzymywania porządku na... komunalnych wysypiskach śmieci. W Łodzi robi to sowa. Jej obecność powoduje, że myszy i szczury nie są aż tak odważne.

- Żywych ptaków nie mamy, krzyki drapieżników puszczamy na wysypisku z głośników - mówi Marcin Janczylik, rzecznik miejskiej społki ProNatura.

- Drapieżnik z taśmy to jednak pewien problem - przyznaje Janczylik. Bo, gdy gryzonie się chowają, nad wysypisko nadlatują mewy...

Nos dla sądu

O skuteczności psiego nosa, który bez większego problemu wywąchuje ukryte narkotyki, nikogo przekonywać nie trzeba. Co jednak z zapachami na próbkach ubrań podejrzanych?

- To już nie jest wielki problem, psy, między innymi owczarki niemieckie, pracują w laboratorium kryminalistycznym - mówi Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Niedawno w Pracowni Osmologii Laboratorium Kryminalistycznego KWP przyznano certyfikat dopuszczający ją do działań procesowych. Psy mogą już więc pracować dla sądów i prokuratur.

I kudłate, i skrzydlate

Zwierzaki w służbie bydgoszczan

Patrole i szukanie narkotyków - to najpopularniejsza funkcja psów służbowych . Ale niejedyna. I nie tylko psy pracują.

Psy z Pracowni Osmologii Labratorium Kryminalistycznego KWP analizują dowody dla sądów.

Przestrzeni nad Portem Lotniczym w Bydgoszczy pilnuje 6 sokołów i jastrząb.