- Zostałem pozbawiony prawa do głosowania tylko dlatego, że jestem schorowany - skarży się bydgoszczanin

Pan Romuald jest w trudnej sytuacji. Wyjście z domu to dla niego problem nie tylko ze względu na stan zdrowia, ale i dlatego, że nie może na dłużej zostawić chorej żony. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionej osoby małżeństwu udało się zgłosić zamiar głosowania korespondencyjnego. W poniedziałek, 22 czerwca, bydgoszczanin znalazł w skrzynce awizo. Miał zgłosić się na pocztę po odbiór pakietów wyborczych. Poszedł, ale ich nie dostał.

Pakietów nie będzie

- Nie miałem informacji, o której konkretnie listonosz się zjawi, a mój dzień wygląda tak, że najpierw opiekuję się żoną, podaję jej leki, dopiero potem mogę wziąć swoje, które działają tak, że robię się śpiący. Widać listonosz zjawił się akurat wtedy, gdy spałem. Wyjście na pocztę to dla mnie duża trudność. Utrzymuję się tylko z renty, ale zdecydowałem się wziąć taksówkę, by tego samego dnia odebrać pakiety wyborcze. Wziąłem ze sobą sądowe upoważnienie na działanie w imieniu żony. Ale na poczcie pani powiedziała, że nie wyda mi pakietów. Długo czegoś szukała, sprawdzała. A licznik taksówki bił - bardzo się bałem, że nie będę miał z czego zapłacić taksówkarzowi. W końcu zrezygnowałem i wyszedłem. Następnego dnia listonosz powiedział, że nie może przynieść mi pakietów. Teraz one pewnie zostały już odesłane - żali się mężczyzna.

Adam Dyla, dyrektor Delegaturu Krajowego Biura Wyborczego w Bydgoszczy, wyjaśnia, że sposób dostarczenia pakietów wyborczych różni się w zależności od tego, do kogo ma trafić.

• Jeśli dana osoba w zgłoszeniu chęci głosowania korespondencyjnego zaznaczyła, że jest niepełnosprawna, pakiet dostarcza jej listonosz lub pracownik urzędu gminy do drzwi, a wcześniej informuje, kiedy dokładnie się zjawi. Pod drzwiami czeka trzy minuty, jeśli pakiet w tym czasie nie zostanie odebrany, wraca na pocztę. I choć prawo urzędów pocztowych do tego nie zobowiązuje, te podejmują próby ponownego dostarczenia pakietów w takich wypadkach.
• Drugą grupą osób, które mogą głosować korespondencyjnie, są ci, którzy przebywają na kwarantannie czy w izolacji domowej. W tym przypadku procedura wygląda bardzo podobnie. Głosujący może od razu wypełnić dokumenty i oddać głos, wręczając doręczycielowi zaklejoną kopertę.
• Trzecią kategorią są wszystkie inne osoby - im listonosz powinien wrzucić pakiety do skrzynki, a jeśli jej nie ma lub jest uszkodzona - zostawić awizo. Pakiet musi być odebrany z poczty w ciągu jednego dnia. Jeśli nie - zostanie odesłany.

Poczta: działamy zgodnie z prawem

Pan Romuald przekonuje, że zaznaczył w zgłoszeniu, że jest osobą niepełnosprawną.

- Radzę, by czytelnik skontaktował się raz jeszcze ze swoim urzędem pocztowym i zapytał, czy może jeszcze odebrać pakiet wyborczy - mówi Adam Dyla.

Urząd Pocztowy w Bydgoszczy sprawy komentować nie może ze względu na tajemnicę korespondencji. Słyszymy jednak, że pocztowcy działają dokładnie w granicach prawa i nie mogą go obejść nawet ze względu na trudna sytuację życiową osoby zainteresowanej.