Zobacz wideo: Zniszczone drzewa na skwerze na Wyżynach:

– Kto notorycznie niszczy drzewa obdzierając je z kory na skwerze przy Przyjaznej? Jest kilku świadków, sprawa została zgłoszona dalej. Drzewa są pod ochroną, a kto tego nie przestrzega, będzie miał konsekwencje zachowania. Jak widzicie, że ktoś niszczy drzewa reagujcie!!! – zaalarmowała pani Małgorzata, na lokalnej grupie na Facebooku.
Nie wiadomo, kto zniszczył drzewka na skwerze między ul. Przyjazną, Węgierską, a Komuny Paryskiej (w pobliżu placu zabaw i boiska). Jedna starsza pani powiedziała pani Małgorzacie, że zrobiło to dziecko, gdy jego matka na pobliskiej ławce, spędzając czas w większym gronie, spożywała alkohol. Kobieta, która była świadkiem niszczenia, nie zareagowała, bo już wcześniej za podobne uwagi została zwyzywana. Nikogo za rękę nie złapano, obszar nie jest objęty monitoringiem.
W jaki sposób można byłoby ukarać sprawcę? Zdaniem mieszkanki Wyżyn czyn podpada pod art. 144 Kodeksu wykroczeń, w którym mowa o niszczeniu, uszkadzania roślinności, trawników lub zieleńca. Za taki wybryk przewidziana jest kara grzywny do 1000 zł albo kara nagany.
– Zgłosiłam sprawę do spółdzielni Budowlani, rady osiedla Wyżyny oraz stowarzyszenia MODrzew. Skorzystałam także z aplikacji Dbamy o Bydgoszcz, gdzie obecnie widnieje status przyjęte do właściwej komórki organizacyjnej – do Straży Miejskiej – informuje Express Bydgoski. Na zdjęciach i filmie widać, jak przy niektórych ktoś włożył dużo wysiłku, aby zedrzeć korę całkowicie. Bydgoscy strażnicy potwierdzają wpłynięcie zgłoszenia i rozpoczęcie czynności związanych ze sprawą.
Głupota, która dużo kosztuje
– Trzy drzewa zostały zniszczone (kasztanowiec, klon i dąb), kilka innych uszkodzonych (jarząb, jesion i brzoza). Te pierwsze, przez brak tkanki okrywającej i łyka, nie przetrwają zimy. Warto, aby ogrodnik zajął się tymi drzewami – zauważa pani Małgorzata. Ekspertka ze stowarzyszenia MODrzew potwierdza, że okazy, które najbardziej zniszczone niedługo najprawdopodobniej uschną.
– Te drzewa nie przeżyją – zostały obdarte z całej żywej tkanki, która znajduje się dość płytko pod korą. Jeżeli kora została obdarta dookoła (widziałam tylko zdjęcia) – to drzewa uschną całkowicie, jeżeli pozostawiono pasek kory wzdłuż drzew, będą się bronić, stracą większość liści oraz gałęzi i też uschną – nieco później – wyjaśnia Katarzyna Marcysiak, jedna z założycielek stowarzyszenia MODrzew, biolog i pracownik naukowy UKW.
Ktokolwiek dokonał uszkodzeń, może nie zdawać sobie sprawy z tego, w jak wielkim stopniu przyczynił się do zniszczenia roślin. – Problem polega na tym, że nie można natychmiast pokazać ludziom, jak bardzo to działanie zaszkodziło drzewom, ponieważ w drewnie są zgromadzone zapasy wody i póki się nie wyczerpią – będzie wyglądało, że drzewu nic się nie stało – dodaje ekspertka.
Jej zdaniem, przy obecnych temperaturach, drzewa zaczną usychać jeszcze w tym sezonie wegetacyjnym. Po co ktoś niszczył drzewka? Trudno znaleźć jakikolwiek racjonalne wytłumaczenie – najpewniej był to zwykły akt wandalizmu.