Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żniński „ekonomik” hucznie świętował. Okazją były 50. urodziny

Maria Warda
Część oficjalną zaszczycili obecnością samorządowcy różnych szczebli, ale większość gości stanowili absolwenci
Część oficjalną zaszczycili obecnością samorządowcy różnych szczebli, ale większość gości stanowili absolwenci Maria Warda
Na jubileuszu cieszącej się powszechnym szacunkiem placówki, nie mogło zabraknąć muzyki z najwyższej półki. Goście byli zachwyceni.

Przez dwa dni trwały obchody 50-lecia Zespołu Szkół Ekonomiczno–Handlowych w Żninie. Imprezę rozpoczęto koncertem zespołu Riverbot Rambes Swing Orchestra, jej wokalista Sergiej Kriuczkow, rzucił żnińską publiczność na kolana.

Na opłacenie artystów zbierano pieniądze w czerwcu podczas aukcji dzieł sztuki, resztę dołożył Urząd Marszałkowski w Toruniu, o co postarał się wicemarszałek Adam Banaszak. Przyznał on, że jako absolwent ekonomii ma słabość do szkół ekonomicznych. Nie zabrakło go wśród jubileuszowych gości, którzy byli zachwyceni poziomem wykonywanych utworów. Tomasz Ratajczak, dyrektor ZSE-H nie krył radości, z uczty kulturalnej jaką zgotowali wszystkim muzycy.

Na kolejne przeżycia przyszedł czas kolejnego dnia, kiedy absolwenci różnych roczników spotkali się w kościele Najświętszej Marii Panny Królowej Polski, sąsiadującej ze szkołą zwaną popularnie „ekonomikiem”. Podczas nabożeństwa odprawionego przez księdza Stanisława Talaczyńskiego, proboszcza parafii, nie zapomniano w modlitwach o zmarłych pedagogach i kolegach ze szkolnej ławy. Część oficjalna z udziałem samorządowców różnych szczebli która odbyła się w Żnińskim Domu Kultury. Burzą oklasków powitano najstarszych pedagogów, wśród których byli Maria Tafelska, Feliks Malinowski, Karol Stawniak, oraz Franciszka Szafrańskiego, długoletniego dyrektora placówki, który opowiadał gościom historię Zespołu Szkół Ekonomiczno–Handlowych.

- Pierwszym dyrektorem „ekonomika” był niezwykle zaangażowany w rozwój placówki Edmund Nowacki, zmarł niespodziewanie dla nas wszystkich - wspominał kolegę Franciszek Szafrański, który po jego przedwczesnej śmierci zasiadł na opuszczonym fotelu. Franciszek Szafrański, sympatyk „Solidarności”, potrafił tak działać, iż władze PZPR, nie utrudniały zbytnio życia personelowi. To między innymi z jego inicjatywy, oraz nauczycieli wówczas uczących, na patrona placówki wybrano Komisję Edukacji Narodowej. W ten sposób uniknęliśmy patrona z życiorysem komunistycznym - wspomina pan Franciszek, który kierował palcówką także po upadku ustroju.

Gdy przechodził na emeryturę funkcję dyrektora powierzono Tomaszowi Ratajczakowi. Nie tylko gościom trudno było uwierzyć, iż w 50-letniej historii szkoły jest on zaledwie trzecim dyrektorem placówki. O jej historii, nauczycielach i uczniach możemy przeczytać w jubileuszowej książce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!