https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmniejszona obsada karetek

Marek Wojciekiewicz
Nowy Szpital w Świeciu wprowadził zmiany w oparciu o obowiązujacą ustawę o państwowym ratownictwie medycznym, która jasno określa minimalną obsadę ambulansów.

Nowy Szpital w Świeciu wprowadził zmiany w oparciu o obowiązujacą ustawę o państwowym ratownictwie medycznym, która jasno określa minimalną obsadę ambulansów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 143136" sub="Uszczuplone obsady karetek wywołują wiele kontrowersji wśród mieszkańców naszego miasta, czas pokaże jak to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce / Fot. Marek Wojciekiewicz">W myśl obowiazującego prawa obsadę karetki podstawowej stanowi teraz dwóch ratowników, z których jeden pełni też rolę kierowcy. W ambulansie specjalistycznym, oprócz dwóch ratowników, obecny jest też lekarz.

Ratownik za kierownicą

- Szukanie oszczędności w obsadzie zespołów ratujących życie, to moim zdaniem, nieprzemyślana decyzja - mówi pan Zygmunt, wieloletni pracownik świeckiej lecznicy. - Dotąd w karetce specjalistycznej, która jeździ najczęściej do bardzo ciężkich przypadków, był czteroosobowy zespół. W sytuacji, gdy liczy się czas, każda para rąk jest na wagę złota.

<!** reklama>Najważniejsze są umiejętności

Ratownicy, którzy pełnić mają także rolę kierowców, musieli ukończyć kurs dla kierowców pojazdów uprzywilejowanych. Takie szkolenie obejmuje naukę teoretycznych i praktycznych podstaw techniki i taktyki jazdy w warunkach specjalnych. Niezbędne jest też orzeczenie lekarskie i psychologiczne o braku przeciwskazań do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi.

Kurs zakończony jest egzaminem sprawdzajacym wiedzę i praktyczne umiejętności przyszłych kierowców takich pojazdów.

- Do zmiany zasad obsadzania karetek przygotowywaliśmy się skrupulatnie już od 2008 roku - mówi Marta Michalak, zastępczyni dyrektora Szpitala Nowego w Świeciu. - Zdaniem specjalistów i twórców tych rozwiązań, taka obsada jest wystarczająca, by pogotowie mogło realizować skutecznie swoje zadania. Kierowcy zdobywali uprawnienia ratowników, a część pracowników odbyła szkolenie, po którym nabyła kwalifikacje do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Pierwszy zespół w dwuosobowym składzie zaczął pracę w październiku ubiegłego roku i jak dotąd, jego praca jest dobrze oceniana przez pacjentów i dyrekcję naszej placówki - mówi Marta Michalak.

- O tym, czy zespół karetki będzie w stanie skutecznie udzielić pomocy, decydują przede wszystkim umiejętności i profesjonalizm ratowników - mówi Janusz Zieliński. - W ubiegłym roku, po chorego psychicznie mężczyznę do jednej z wsi niedaleko Świecia wyjechał trzyosobowy skład ambulansu z lekarzem. Mimo to, ten człowiek niespodziewanie wyskoczył z pędzącej karetki, co później doprowadziło do jego śmierci. To chyba najlepszy dowód na moją tezę.

Niektórzy mieszkańcy Świecia są zaniepokojeni nowym pomysłem. - Co chwilę słychać o oszczędnościach w służbie zdrowia. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo powstaną prywatne pogotowia ratunkowe, a ludzie będą musieli korzystać jedynie z płatnych usług medycznych, mimo odprowadzania składek na ubezpieczenie. To chyba nie jest najlepsza droga, na zdrowiu nie powinno się oszczędzać - mówi pan Sławomir, którego spotkaliśmy niedaleko lecznicy.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski