Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł ksiądz Jan Lewandowski, długoletni proboszcz parafii św. Marcina w Żninie

Maria Warda
Pogrzeb z udziałem Prymasa Polski ks. Wojciecha Polaka, odbył się w miniony poniedziałek. Niezwykłego kapłana, kapelana Armii Krajowej żegnały tłumy ludzi.

Ksiądz Jan Lewandowski był proboszczem parafii św. Marcina w Żninie przez 24 lata. Parafianie nawet nie domyślali się, że ten kruchy człowiek, w czasie wojny dokonywał czynów heroicznych. O swej przynależności do AK długo nie mógł mówić.

Urodził się w 1924 r. w Morzewie w powiecie Chodzież. Położona 3 km od granicy polsko-niemieckiej miejscowość, była szczególnym miejscem szykan hitlerowskich. Kiedy na początku wojny jego brat i ojciec, powstaniec wielkopolski, zostali zmasakrowani przez Niemców, uciekł w okolice Wyrzyska. Dostał pracę w warsztacie samochodowym. Wkrótce zdobył prawo jazdy. Jako dobremu mechanikowi, Niemcy powierzali mu samochody. Nie wiedzieli o jego podziemnej działalności.

Po latach wspominał: - Praca mechanika i kierowcy pomogła mi w zbieraniu informacji. Z warsztatu, który był jedynym w mieście, korzystali policjanci, urzędnicy i gestapowcy. Czekając na naprawę ucinali sobie pogawędki, np. powiatowy szef NSDAP z szefem gestapo do spraw wysiedlania Polaków, lub szef żandarmerii ze starostą. Nie przypuszczali, że słabo mówiący po niemiecku, usmolony mechanik rozumie każde ich słowo i skrzętnie je notuje. Zdarzyło się, że żona Obersturmbannfuerera, szefa SS Bodendienst prosiła, bym pojechał po jej pijanego męża i przywiózł go jego mercedesem do domu. Pijackie przechwałki, rozluźnione niemieckie, języki były kopalnią wiadomości, które przekazywałem swojemu dowódcy. Powiadomieni na czas Polacy, uciekali w bezpieczniejsze miejsca.

Zmarł ksiądz Jan Lewandowski, długoletni proboszcz parafii św. Marcina w Żninie
Maria Warda

Do Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie wstąpił w 1948 roku. O swych wojennych przeżyciach nie opowiadał. Ujawnił się dopiero po wybraniu Karola Wojtyły na papieski tron. W 1991 roku został kapelanem koła AK w Żninie. Z jego inicjatywy Szkoła Podstawowa nr 3 jako pierwsza w Polsce przyjęła tytuł „Szkoła imienia Armii Krajowej”.

- Kiedy przed laty, towarzysząc biskupowi Janowi Nowakowi, wizytowałem parafię, ksiądz Jan Lewandowski robił wszystko, aby zbliżyć biskupa do ludzi, bo parafianie byli dla niego wszystkim - mówił Prymas Polski ks. Wojciech Polak.

Zasługi zmarłego podkreślali ks. Tadeusz Nowak, dziekan dekanatu żnińskiego oraz Franciszek Szafrański, szef żnińskiego Światowego Oddziału Koła AK w Żninie.

Papież Jan Paweł II zaliczył ks. Jana Lewandowskiego do grona Kapelanów Jego Świątobliwości. Zmarły był odznaczony Krzyżem Oficerskim Virtuti Militari, Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Kombatanckim i Krzyżem Pro Memoria.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!