Złoto po emocjonującym finale

Justyna Kowalczyk wywalczyła już dwa złote medale podczas zimowej Uniwersjady rozgrywanej w Pragelato.

W sobotę po raz drugi stanęła na najwyższym stopniu podium - po biegu sprinterskim na 1200 m. Polka przyznała jednak, że nie do końca wierzyła w to zwycięstwo.

<!** reklama left>W kwalifikacjach biegnąc spokojnym tempem osiągnęła siódmy czas, z niewielką stratą do liderki, Bułgarki Łopatinej. Jednak w kolejnych fazach brązowa medalistka turyńskich igrzysk 2006 była już bezkonkurencyjna.

Finał był zacięty. Zaraz po starcie w rywalizacji „na łokcie” upadły trzy rywalki. Polka ominęła je i było już pewne, że zdobędzie medal (w sprincie startuje równolegle 6 zawodniczek). W połowie trasy Kowalczyk zaatakowała i wyprzedziła kolejno Estonkę Kaili Sirge oraz Jelenę Kołominę z Kazachstanu.

- Jestem bardzo zadowolona z drugiego złotego medalu - twierdzi Justyna Kowalczyk. - Szczerze mówiąc, nie do końca wierzyłam, że uda mi się zwyciężyć. W finale, chcąc uniknąć kolizji, straciłam kilka metrów do uciekających rywalek. W drugiej części dystansu udało mi się odrobić straty. Mam nadzieję, że to nie koniec zdobyczy medalowych. Wystartuję jeszcze w dwóch konkurencjach: sztafecie i na 15 km stylem zmiennym. Uniwersjada jest jedynie etapem przygotowań do mistrzostw świata, ale bardzo ważnym. Po mało udanym początku sezonu wszystko powoli idzie w dobrym kierunku. Studenckie igrzyska to dla mnie możliwość sprawdzenia się w rywalizacji z innymi zawodniczkami, choć oczywiście nie tymi ze światowej czołówki.