https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zimowa jazda na pół gwizdka

Renata Napierkowska
Pasażerowie korzystający z miejskiej komunikacji i usług PKS są oburzeni, że autobusy kursowały w miniony piątek jak w sobotę. Przewoźnicy tłumaczą zmiany w rozkładach słabszą frekwencją.

Pasażerowie korzystający z miejskiej komunikacji i usług PKS są oburzeni, że autobusy kursowały w miniony piątek jak w sobotę. Przewoźnicy tłumaczą zmiany w rozkładach słabszą frekwencją.

<!** Image 2 alt="Image 164345" sub="Mieszkańcy Inowrocławia mieli problem nie tylko z tym, by wsiąść do autobusu, ale także by dojść do przystanku Fot. Renata Napierkowska">Odwilż najbardziej zemściła się na przechodniach i pasażerach autobusów. Nieusuwany systematycznie śnieg zamienił się w lód i ludzie przewracali się na chodnikach i przystankach.

- Córka jechała do szkoły i mocno się potłukła wsiadając do autobusu. Nic dziwnego, że tak się stało, skoro na przystanku jest tylko wąskie przejście zrobione dla wsiadających i wysiadających, które i tak jest oblodzone, a po obydwu stronach leżą wysokie na kilkadziesiąt centymetrów skarpy zmarzniętego śniegu - narzeka mama 11-letniej Ani z osiedla Piastowskiego.

<!** reklama>

Jeszcze więcej trudności z wsiadaniem i wysiadaniem z pojazdów mieli ludzie starsi. Zarządcy dróg w piątek przebudzili się z zimowego snu i zaczęli w centrum miasta poszerzać przejścia i odkuwać topniejący lód, jednak i tak wielu pasażerów po upadkach musiało szukać pomocy chirurga. Pokryte śniegiem i lodem przystanki to niejedyna rzecz, która doprowadzała do szewskiej pasji pasażerów. Autobusy MPK oraz PKS-u kursowały w piątek według... sobotniego rozkładu.

- Spóźniłam się do pracy pół godziny przez to, że MPK robi sobie dwie soboty pod rząd. To zresztą nie po raz pierwszy, tak się zdarza, bo za każdym razem, gdy w środku tygodnia wypada święto, autobusy jeżdżą według sobotniego rozkładu - mówi pani Maria z Rąbina.

<!** Image 3 alt="Image 164345" >MPK nie poczuwa się jednak do winy z tego powodu, że część osób nie dotarła na czas do pracy czy szkół.

- Już w grudniu wywiesiliśmy ogłoszenia, że w piątek po Święcie Trzech Króli będziemy jeździć jak w soboty. Informacje ukazały się także w lokalnej prasie. W wielu szkołach piątek był dniem wolnym od nauki, część osób zrobiła sobie długi weekend, więc nie było potrzeby, by pojazdy jeździły jak w normalny dzień pracy - przekonuje Mariusz Kubicki, kierownik Działu Przewozów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Inowrocławiu.

Kursów było jednak zbyt mało, bo w niektórych pojazdach panował tłok. Podobne skargi z ust pasażerów padały pod adresem Państwowej Komunikacji Samochodowej w Inowrocławiu. Mieszkańcy narzekali, że nie mieli czym dojechać do pracy, ani jak wrócić do domów.

- Wprowadziliśmy sobotni rozkład jazdy, bo część firm ma wolne po Święcie Trzech Króli. Jest to może pewna niedogodność dla pasażerów, bo trzeba jechać wcześniej bądź wracać późniejszym autobusem, ale komunikacja jest zachowana. Ograniczyliśmy kursy, bo bezsensem byłoby wozić powietrze - tłumaczy Marek Jęrzejewski, zastępca dyrektora w inowrocławskim PKS.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski