Mieszkańcom Krąpiewa przez lata wmawiano, że niewielki budynek to hydrofornia. W rzeczywistości 9 metrów pod ziemią funkcjonował schron atomowy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 150005" sub="Bunkier wybudowano na początku lat 80. Powstawał w ścisłej tajemnicy Fot. Miłosz Sałaciński">Bunkier wybudowano na początku lat 80. Powstawał w ścisłej tajemnicy. Mieszkańcom okolicznych wsi informowano o budowie ujęcia wody. Była to tylko część prawdy. Woda z ujęcia w rzeczywistości miała zaopatrywać atomowy schron. W niewielkim budynku mieściło się także wejście do potężnej fortecy. Miała ona chronić wojskowe dowództwo na wypadek ataku chemicznego lub jądrowego. Obiekt wyposażono w odpowiednie śluzy, agregatory, urządzenia radiowo-techniczne. Wszystko pozwalało przeżyć 9 metrów pod ziemią bez kontaktu ze światem zewnętrznym przez miesiąc. W sumie pod ziemią ukryte została 1000 metrów kwadratowych pomieszczeń.
Obiekt służył wojskom łączności. Agencja Mienia Wojskowego od kilku lat chciała się go pozbyć. Zamierzała go odsprzedać gminie. Ta jednak nie była tym zainteresowana, chociaż to właśnie tam znajduje się ujęcie wody dla okolicznych wiosek.
<!** reklama>Sześć lat po ostatecznym opuszczeniu schronu przez armię cały kompleks kupił Waldemar Matuszak z Koronowa: - Chcę przede wszystkim pokazać innym to miejsce, przypomnieć nieodległą historię, związaną, między innymi, z zimna wojną, gdy zakładano możliwość nuklearnych ataków. Tym miejscem interesowałem się od kilku lat. Militarne historie pociągają mnie, pewnie jak każdego chłopaka. 30 maja mam zamiar udostępnić obiekt zwiedzającym. Właśnie pracujemy nad stroną internetową www.bunkierkrapiewo.pl. Będą tam wszystkie praktyczne informacje oraz historia tego obiektu. Strona zacznie działać w ciągu najbliższych dni.
Co zobaczymy w schronie?
- Całe jego wyposażenie - nie ukrywa Waldemar Matuszak. - Poza tym zaczynamy zwozić też inne eksponaty. Między innymi anteny radarowe, których było w tym miejscu kilka. To na razie początek. Bilety wstępu będą kosztować 10 złotych. Uczniowie z wycieczek zapłacą połowę mniej. Przy wejściu do bunkra w przyszłości myślę o stworzeniu ekspozycji pojazdów wojskowych i toru off-roadowego dla pojazdów terenowych. Chciałbym, by to miejsce również zarabiało na swoje utrzymanie.
Z inicjatywy przedsiębiorcy zadowolenia nie ukrywają władze gminy Koronowo. Do rozwiązania jest jeszcze problem ujęcia wody, które zaopatruje Wierzchucinek i Krąpiewo. - Na razie będziemy z niego korzystać na takich samych warunkach, gdy teren należał do AMW - mówi burmistrz Koronowa, Stanisław Gliszczyński. - W ciągu najbliższych miesięcy będziemy jednak dążyć do znalezienia innego rozwiązania. W grę może wchodzić odkupienie części działki. Jednak to nie będzie proste ze względu na wytyczenie służebnego dojazdu i kilku innych formalności. Na pewno nikt nie zostanie pozbawiony dostępu do wody. Jesteśmy też otwarci na współpracę przy promocji obiektu.
Zobacz galerię: Zimna wojna dla turystów