Bydgoszczanie nie mogą wyjść ze zdziwienia. Pasy na jezdni i koperty wyznaczające miejsca parkowania dla osób niepełnosprawnych od jakiegoś czasu malują w Bydgoszczy Grecy. Jak to możliwe, że ściągnięcie sprzętu z Grecji, zatrudnienie Greków i wykonanie prac jest tańsze od propozycji, które w przetargu złożyły polskie firmy? - dziwią się mieszkańcy.
PRZECZYTAJ: Pożar przy Toruńskiej. Strażak potrzebował pomocy, ewakuowali szkołę [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA, WIDEO]
- Obowiązywała normalna procedura przetargowa. Firmy z Unii Europejskiej, podobnie jak polskie firmy w EU, mogą startować w przetargach. Spółka jawna Georgios Maidis i wspólnicy z Krety złożyła najlepszą ofertę, która zyskała w naszej ocenie 97 punktów - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.
Malują dobrze i nie marudzą
Dla porównania, niektóre polskie firmy uzyskały poniżej 70 punktów. - Na ocenę wpływ miała zaproponowana cena, ale również standardy wykonania oznakowania poziomego i gwarancja - wyjaśnia rzecznik.
Grecy, choć zaproponowali najniższe stawki (zainkasują 375 tysięcy złotych), robotę wykonują bez zastrzeżeń. W ZDMiKP nie mogą się wykonawcy nachwalić. Podkreślają, że wszystkie uwagi są natychmiast wcielane w życie, co - tego oficjalnie nikt powiedzieć nie chce - w przypadku niektórych polskich firm nie było wcale takie oczywiste.
- Sprawdziliśmy w naszym laboratorium jakość zastosowanego malowania, a właściwie nakładek bitumicznych stosowanych przez grecką firmę i nie mamy do sposobu wykonania żadnych zastrzeżeń - podkreśla Krzysztof Kosiedowski.
Grecy - oprócz rzecz jasna Greków, zatrudniają do pracy także Polaków. Współpracują na naszym terenie z polską firmą, która umożliwia im opłacanie podatków w naszym kraju.
Radni sprawdzą przetarg
Przetargowi przyjrzy się zapewne Rada Miasta Bydgoszczy. - Interesuje mnie na przykład, czy w postępowaniu postawiono wymóg, by wykonawca zatrudniał pracowników na podstawie umowy o pracę - mówi Jarosław Wenderlich, radny PiS. - Trudno mi uwierzyć, że opłacało się realizować usługę przez obcokrajowców. Mam wątpliwości, czy dla tak prostej pracy, jaką jest malowanie pasów, konieczna była zagraniczna firma.