Bydgoszczanin Piotr Michalski dostał się do polskich finałów World Cyber Games, których zwycięzca pojedzie do Włoch, gdzie będzie bił się o nagrody warte tysiące dolarów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 30176" >W zeszłorocznych eliminacjach wystartowało prawie 1 250 tysięcy graczy z całego świata. W tym roku będzie zapewne podobnie. Polskie finały odbędą się w Warszawie już 9 września. Nasze miasto reprezentował będzie na nich Piotr Michalski. Grać będzie w WarCrafta. - Zajmuję się tym od prawie trzech lat - mówi finalista, uczeń drugiej klasy XII LO w Bydgoszczy. - W zeszłym roku na „krajówce” zająłem drugie miejsce. Teraz zamierzam powalczyć o zwycięstwo i wyjazd do włoskiej Monzy, gdzie będą finały światowe. Mam już opracowane taktyki na najlepszych zawodników. Pod nich ustawiam sposób gry. Czasem trzeba raszować, czasem przykampić i kontrolować to, co robi przeciwnik - zdradza przepis na sukces.
E-gaming, bo tak nazywa się teraz cały ruch graczy on-line, od lat się profesjonalizuje. - W Korei są gracze, którzy mają tylko trenować. Są całe ich zawodowe grupy, które jeżdżą od turnieju do turnieju - mówi Jakub Krawczyk z firmy Ciszewski Public Relations, która obsługuje wydarzenie. W Polsce również są takie zespoły, ale w porównaniu z Azjatami wypadamy jeszcze blado.
<!** reklama left>- Sam jestem profesjonalistą. Jestem w klanie, który ma swojego sponsora. Płaci nam co miesiąc 200 złotych plus premie za zwycięstwa. Opłaca również „turniejowe”, koszty przejazdu i zakwaterowania - mówi Piotr.
Tegoroczne finały odbędą się w zamkniętej w tym celu na cały weekend, warszawskiej Galerii Mokotów. Uczestnicy będą startować w pięciu kategoriach gier - Need For Speed: Most Wanted (wyścigi samochodowe), FIFA 2006 (wirtualna piłka nożna), Counter Strike (zmagania terrorystów z antyterrorystami) i dwóch klasycznych RTS-ach - Starcraft: Brood War i WarCraft: Frozen Throne. Zawody odbywają się pod hasłem „Beyond the game” - „Więcej niż gra”. Nic w tym dziwnego. Polscy gracze chcą wpisania e-gamingu na listę oficjalnych dyscyplin sportowych z pełnymi tego konsekwencjami, jak możliwość tworzenia zawodowych stowarzyszeń. Takie rozwiązania są już choćby w Bułgarii. Pod petycją, która trafi do ministerstwa sportu, podpisało się już tysiące komputerowych maniaków.
