Doskonały występ zanotowały kajakarki. Podopieczne Tomasza Kryka pięciokrotnie stawały na podium. Bezkonkurencyjna okazała się dwójka Helena Wiśniewska (Zawisza) - Martyna Klatt. Ubiegłoroczne młodzieżowe mistrzynie świata i Europy najpierw okazały się najlepsze w sprincie na 200 m, a następnie na olimpijskim dystansie 500 m wyprzedzając o 0,2 sekundy aktualne mistrzynie świata i Europy Annę Puławską - Karolinę Naja. W czwórkach na 500 m Puławska z Nają oraz Adrianną Kąkol i Dominiką Putto (Zawisza) wróciły na zwycięską ścieżkę (w Szeged Polki były 6.). Mistrzynie świata pewnie wygrały finałowy bieg przed Niemkami, Holenderkami i Chinkami. Zwycięstwo w K-1 200 m zanotowała kolejna kajakarka Zawiszy Katarzyna Kołodziejczyk. W dwójce na 200 m wraz z Justyną Iskrzycką była czwarta.
- Mamy kłopoty bogactwa, co oczywiście bardzo nas cieszy w perspektywie mistrzostw świata i kwalifikacji olimpijskich, lecz mamy dylemat, kto ma wystąpić w rozpoczynających się 21 czerwca igrzyskach europejskich - zdradza Maciej Juhnke, bydgoski trener kadry młodzieżowej, ściśle współpracujący z trenerem Krykiem. - Do Krakowa możemy zabrać bowiem tylko pięć kajakarek, a mamy ich znacznie więcej. Mamy do rozpatrzenia trzy warianty. Do czwartku, gdyż w piątek musi być przesłane zgłoszenie, trener kadry podejmie ostateczną decyzję - tłumaczy Juhnke.
Z powodzeniem o miejsce na Igrzyskach Europejskich rywalizował w kanadyjkowych dwójkach na 500 m Norman Zezula z Zawiszy. Podopieczny Pawła Baraszkiewicza pływał wraz z byłym kanadyjkarzem bydgoskiego klubu Aleksandrem Kitewskim i dwukrotnie, w PŚ w Szeged i teraz z Poznaniu, okazali się lepsi od dwójki Wiktor Głazunow, Tomasz Barniak. Na Malcie Zezula z Kitewskim zajęli 3. miejsce, zaś sekundę po nich na 5. pozycji przypłynęli Głazunow z Barniakiem.
O miłą niespodziankę postarała się młodzieżowa kanadyjkowa dwójka mikst Zawiszy: Amelia Braun, Juliusz Kitewski, która wygrała na dystansie 500 m pokonując m.in. drugą w Szeged dwójkę Julia Walczak - Zezula.
Swojego zawodnika w PŚ miała też Astoria. Kanadyjkarz Adrian Kłos rywalizował w trzech konkurencjach: w C-4 500 m wraz z Kitewskim zajęli 2. miejsce, zaś w C-2 1000 m i C-1 5000 m plasował się na czwartych pozycjach.
Lepszy start, choć bez zdobyczy medalowych, zanotowali kajakarze bydgoskiego szkoleniowca Ryszarda Hoppe. W olimpijskiej konkurencji K-4 500 m (Stepun, Bartosz Grabowski wychowanek Włókniarza Chełmża, Witczak, Michalski) awansowali do finału, zajmując ostatecznie 5. miejsce. Słabiej wypadli w dwójce na tym dystansie rywalizując w finałach B i C. Bliski finału A był jedynkarz Rafał Rosolski, mąż Beaty Mikołajczyk – Rosolskiej. W półfinale był czwarty, tracąc do trzeciego Litwina 0,35 sekundy. Ostatecznie zajął 12. lokatę.
