https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaufaj radnym i... zaciągnij kredyt

Małgorzata Oberlan
Wojewódzcy radni ujawnili majątki. Kto zaciąga duże kredyty? Ten, kto nie boi się o przyszłość. Tak jak Włodzisław Giziński (PO), Ryszard Bober (PSL) i Adam Banaszak (PiS).

Wojewódzcy radni ujawnili majątki. Kto zaciąga duże kredyty? Ten, kto nie boi się o przyszłość. Tak jak Włodzisław Giziński (PO), Ryszard Bober (PSL) i Adam Banaszak (PiS).

<!** Image 2 align=right alt="Image 84003" sub="Najbardziej zadłużeni radni sejmiku: Ryszard Bober (PSL), Włodzisław Giziński (PO) i Adam Banaszak (PiS) Fot. Archiwum">Giziński, radny z Bydgoszczy, to sejmikowy krezus. Z rodziną prowadzi biznes medyczny: NZOZ Centrum Medyczne Gizińscy. Jest współwłaścicielem szpitala wartego 6,3 mln zł i budynku usługowo-mieszkalnego (2,4 mln zł). Posiada też dwa domy i łąki leśne. W 2007 roku biznes przyniósł mu 322 tysiące zł dochodu. Spłaca jednak niebotyczny dla przeciętnego śmiertelnika kredyt: 6 mln zł w Fortis Banku, zaciągnięty na zakup szpitala. 130 tys. zł wzięte w PKO SA na zakup gospodarstwa rolnego to już przy tym drobiazg.

Inny sejmikowy bogacz z prawicy Ryszard Grobelski (PiS), właściciel Mc Donald’sa w Bydgoszczy i apteki w Kruszwicy, spłaca trzy kredyty (razem 120 tys. zł). Część pieniędzy potrzebna mu była na wykup restauracji.

<!** reklama>Duży kredyt spłaca i marszałek Piotr Całbecki (PO). Za kierowanie Zarządem Województwa zarobił w ubiegłym roku 149,6 tys. zł. Ma grunty orne z siedliskiem (2 ha za 750 tys. zł) i buduje dom. Przestronny, bo powierzchni użytkowej ma mieć 330 metrów kwadratowych. Na ten cel wziął dwa kredyty hipoteczne: 166 tys. i 56,8 tys. franków szwajcarskich. Ma je spłacić do 2036 roku Nie zdradza, w jakim banku.

Wiceprzewodniczący sejmiku Ryszard Bober (PSL) to przykładny rolnik. Gospodarstwa rolno-hodowlanego w Jabłonowie Zamek (pow. brodnicki) można mu tylko pozazdrościć. To 69 hektarów (2 mln 465 tys. zł), imponujące zabudowania i sprzęt (4 ciągniki, kombajn, sieczkarnia, ładowarka, plus trzy osobowe auta). Przychód z gospodarstwa przekroczył w zeszłym roku 1 mln 400 tys. zł. Radny w oświadczeniu wykazał nawet najmniejszy zarobiony grosz. Ot, choćby 100 zł, które wypłacił mu Bank Spółdzielczy w Brodnicy. W tym też banku Bober zaciągnął aż 6 kredytów. Trzy pomostowe, dwa branżowe i największy (59 tys. zł) - na zakup gruntów rolnych. Łącznie brodnicki BS pożyczył mu ponad 216 tys. zł. Natomiast brodnicki PKO BP - 40 tys. zł na mieszkanie.

Zadłużony w kilku bankach, nawet na 29 lat, jest toruński radny PiS - Adam Banaszak. Były prezes państwowego Polmosu Toruń, były komisarz państwowego Transbudu i były członek Rady Nadzorczej Stomil SA w Poznaniu w rubryce „miejsce zatrudnienia, stanowiska, funkcje” wpisał tylko „radny sejmiku”. W zeszłym roku radny jednak nieźle zarobił. Za prezesowanie spirytusowej spółce skasował 138,5 tys. zł, za komisarzowanie 58,9 tys. zł, ze Stomilu dostał 32,4 tys. zł, z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska 25 tys. zł, ze sprzedaży buraków (ma gospodarstwo) ok. 20 tys. zł, z wynajmu dziewięciu mieszkań 13,7 tys. zł, z Krajowej Spółki Cukrowej 15,3 tys. zł. Do tego doszły jeszcze drobne sumy, np. diety radnego.

Przedsiębiorczy radny zapożyczył się głównie na mieszkania. W BGŻ (budowa pod wynajem) do spłaty ma 85 tys., tyle samo w PKO BP (na mieszkania spółdzielcze) plus 175 tys. wzięte na mieszkanie własnościowe w budowie, które oddawać może przez 29 lat. Na kupno samochodu Banaszak zapożyczył się w BISE, biorąc 40 tys. zł, a „na bieżące wydatki” wziął 50 tysięcy kredytu konsumpcyjnego w PKO BP.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski