https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"žAsta" walczyła, ale poległa

Tadeusz Nadolski
Po rocznym pobycie na zapleczu ekstraklasy koszykarze KPSW Astorii spadli do II ligi. W rundzie play out przegrali ze Startem Lublin 2-3.

Po rocznym pobycie na zapleczu ekstraklasy koszykarze KPSW Astorii spadli do II ligi. W rundzie play out przegrali ze Startem Lublin 2-3.

<!** Image 2 align=none alt="Image 170511" sub="Przemysław Łuszczewski sprawiał wczoraj w Lublinie sporo kłopotów obrońcom „Asty”. Skrzydłowy Startu zdobył 21 punktów. Z nr. 13 Adama Szopiński, w głębi Sebastian Laydych, z nr. 7 - Sebastian Szymański. Fot. Tadeusz Pawłowski">Wczoraj w Lublinie odbył sie decydujący o pozostaniu w I lidze pojedynek. Każda z drużyn wygrała wcześniej u siebie dwukrotnie. Niestety, bydgoszczanie nie zdołali sprawić w niedzielę niespodzianki. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Dzięki punktom przede wszystkim Przemysława Łuszczewskiego i Michała Sikory po niecałych 5 minutach gry prowadzili już 17:4. Na szczęście, bydgoszczanie tym się nie zdeprymowali. Spokojnie konstruowali akcje i systematycznie zbliżali się do rywali.

Faule (?) Sebastiana Laydycha

Problemem trenera gości, Jarosława Zawadki, było aptekarskie sędziowanie. Dotknęło to zwłaszcza Sebastiana Laydycha. Nasz skrzydłowy już po 3,5 minutach pobytu na parkiecie miał na swoim koncie 3 faule. Na boisku ponownie pojawił się w 15 min i... natychmiast złapał 4. przewinienie. I oczywiście od razu wrócił na ławkę. Ostatecznie opuścił plac gry w 30 min. pojedynku (z 1 pkt na koncie).

<!** reklama>Remis do przerwy

Jego koledzy jednak nie zawodzili. W 18 min. ze świetnej strony pokazał się Igor Trela, który najpierw zdobył 3 (2+1), a następnie 2 pkt i goście wyszli na prowadzenie 32:31. Po 20 min na świetlnej tablicy był remis 39:39. Stało się to też możliwe dzięki dwóm „trójkom” w II kwarcie zawodników, którzy raczej nie specjalizują się w rzutach z dystansu - Mateusza Bierwagena (drugi raz trafił w trzeciej) i Doriana Szyttenholma (w I „odslonie” bydgoszczanie na trafili ani razu - na 5 prób). Największy problem goście mieli z zatrzymaniem wspomnianego już doświadczonego Łuszczewskiego (16 pkt), który brylowal także w III kwarcie (21 pkt po 30 min i z takim dorobkiem zakończył). Na niewiele to się zdało „Asta” spisywała się bardzo dobrze i przez moment uzyskała nawet przewagę 7 pkt (54:47 w 30 min). Czwartą kwartę lublinianie rozpoczęli jednak od serii 9-0 (58:54). Ostatni raz korzystny wynik (60:60) pojawił się w 37 min. W końcowych fragmentach pojedynku czarno-czerwoni nie zdołali już trafić do kosza, a faulowani zawodnicy Startu zdobywali punkty z rzutów wolnych.

Losy pojedynku w 40. minucie rzutami zza linii 6,75 m próbowali jeszcze odwrócić Adam Szopiński i Artur Gliszczyński. Ale ich rozpaczliwe próby były nieudane.

- Już po minucie gry sędziowie odgwizdali nam cztery wątpliwe faule. Zrobiło się nerwowo. No i, niestety, nie udało się. Co dalej? Teraz będą święta, potem zapewne zarząd podejmie stosowne decyzje, także o mojej dalszej pracy w klubie. Trzeba zrobić wszystko, aby ten zespół się nie rozpadł - powiedział nam Zawadka.

4 Start Lublin - KPSW Astoria 68:60 (22:16, 17:23, 10:15, 19:6). Start: Łuszczewski 21 (2x3), Sikora 17 (1), Prostak 11 (1), Sergiusz Prażmo 8, Szymański 7 (1), Aleksandrowicz 4. KPSW Astoria: Bierwagen 14 (2), Szyttenholm 13 (1), Trela 11, Gliszczyński 8, Paul 5, Szopiński 4, Plebanek 2, Grzesiński 2, Laydych 1, Gierszewski 0, Robak 0.

4 Stan rywalizacji do trzech zycięstw 3-2. W I lidze pozostaje Start.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tom
Panie redaktorze jak to jest że zespoły Polonii i Delecty Bydgoszcz które w zeszłym sezonie nie pokazały nic na kolejny sezon dostały poważne wsparcie finansowe ze strony miasta z kolei zespół Astorii Bydgoszcz który wywalczył awans do pierwszej ligi na kolejny sezon dostaje ochłapy. Zgadzam się że miasto jest w spółce z Polonią i Delectą a z Astorią nie ale mimo to nie jest nigdzie napisane ile miasto pieniędzy dokładnie na dać. Czas najwyższy aby miasto zaczęło wspomagać te zespoły które grają z sercem a nie te które grają z ekstralidze czy plus lidze.
a
asta
nic się nie stało
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski