Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapału nam nie brakuje

Maria Warda
Była jedną z najbardziej wytrwałych uczestniczek szkoleń prowadzonych przez fundację Expert-Kujawy. To był pierwszy krok zmierzający do uruchomienia w Żninie telewizji internetowej.

Była jedną z najbardziej wytrwałych uczestniczek szkoleń prowadzonych przez fundację Expert-Kujawy. To był pierwszy krok zmierzający do uruchomienia w Żninie telewizji internetowej.<!** Image 2 align=none alt="Image 212135" sub="Ekipa telewizji internetowej: (od lewej) Małgorzata Jesse, Maciej Januchowski, Agnieszka Kanarkowska, Mariusz Niewolski i Barbara Wiśniewska. Wierzą, że niecodzienny projekt zaowocuje w przyszłości godziwymi dochodami / Fot. Archiwum">

Jest Pani prezesem jedynej w powiecie żnińskim Spółdzielni Socjalnej. Co to za twór?

To jest nietypowy sposób na stworzenie nowych miejsc pracy. Spółdzielnia Socjalna to szansa dla osób bezrobotnych, ale pomysłowych, chcących pracować na swój rachunek, mających ciekawe pomysły. Bardzo ważne, aby spotkały się osoby wzajemnie sobie życzliwe i pokorne, które na początku nie myślą o wielkich zyskach. Tak było w naszym przypadku. Dostaliśmy pieniądze na stworzenie miejsc pracy, w tym przez najbliższy rok mamy ulgi na opłacenie niezbędnych składek związanych z zatrudnieniem ludzi, ale zysk musimy sami wypracować. U mnie ta przygoda zaczęła się od rejestracji w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Bezrobotna, ale nie upadająca na duchu.

To prawda, nie poddawałam się chociaż przez pięć lat szukałam pracy. Śledziłam wszystkie ogłoszenia, które dawały choć cień nadziei na zatrudnienie. Podjęłam studia w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej, ukończyłam 2-letnie policealne Technikum Rachunkowości w CKU. Dowiedziałam się, że w Urzędzie Miejskim zapisują chętnych do udziału w projekcie „Spółdzielnia Socjalna - szansą dla Ciebie”, realizowanym przez Kujawsko-Pomorską Fundację „Ekspert-Kujwy” w Inowrocławiu. Zapisałam się na to szkolenie. Na początku było nas 18 osób. Mieliśmy zajęcia z wieloma ciekawymi osobami. Nauczyliśmy się jak rozmawiać z ludźmi, jak się prezentować. Kursanci powoli się wykruszali, na końcu zostało nas sześć osób. Musieliśmy zaprezentować pomysły na rozwinięcie firmy, takiej, która by miała szansę rozwoju w regionie. Myśleliśmy o stworzeniu kawiarni tematycznej z muzyką dla osób w średnim wieku. Ten pomysł upadł, bo nie mieliśmy lokalu.

Od kawiarni do telewizji, którą ostatecznie stworzyliście, droga daleka. Co sprawiło, że wybraliście tak nietypową branżę?

Na pomysł powołania do życia telewizji internetowej wpadł Marcin Niewolski, który studiował kulturoznawstwo o specjalności media i techniki audiowizualne. Jego wiedza jest niezbędna przy tworzeniu programów. Napisaliśmy biznesplan, który został zaakceptowany. Dostaliśmy pieniądze na sprzęt, wynajęliśmy skromny lokal przy ulicy 700-lecia. I zaczęliśmy tworzyć spółdzielnię i telewizję. Nasza szczęśliwa data to 15 listopada 2012 roku, kiedy odbyło się zebranie założycielskie.

Działacie krótko, a już jesteście pozytywnie postrzegani. Ile filmów udało Wam się nakręcić i wyemitować?

Mamy na swoim koncie około 100 produkcji. Kręcimy filmy na zlecenia, ale bywamy prawie na wszystkich imprezach. Jest nam bardzo miło, kiedy słyszymy radosne powitania i głosy „o nasza żnińska telewizja przyjechała”. Cieszę się, bo nawet telewizja bydgoska nakręciła o nas filmy. Chcą pokazać, jak może działać spółdzielnia socjalna.

Macie dość wypasiony sprzęt.

Nie trwoniliśmy pieniędzy. Kupiliśmy trzy kamery Sony, takie jak ma telewizja bydgoska, aparat fotograficzny lustrzankę, wyposażyliśmy studio nagrań, wynajęliśmy skromny lokal, nabyliśmy komputery i kupiliśmy, między innymi, program księgowy, bo w przyszłości chcielibyśmy otworzyć także biuro rachunkowe. Na pensje, niestety, pieniędzy nie starcza, ale cieszymy się, że już zaczynamy zarabiać. Nie jest to łatwe, bo aby zarobić na 5 osób trzeba się napracować. Na szczęście na razie nikt nie liczy pieniędzy, naszym akumulatorem jest zapał.<!** reklama>

Co Pani sprawia najwięcej problemów.

Cóż, nikt z nas dziennikarstwa nie kończył, więc dużo uczymy się z literatury, z Internetu. Wertuję ciągle przepisy prawne, aby się o nic nie potknąć. Trzymam się też zasady „licz i patrz na siebie”. Już niestety, spotkaliśmy się z opinią, że jesteśmy tubą urzędu miejskiego. To nie jest prawda. Spółdzielnia Socjalna jest organizacją niezależną od nikogo. Owszem nagramy chętnie programy, na umowę zlecenie, bo taki był nasz cel, kiedy tworzyliśmy spółdzielnię.

**

TECZKA OSOBOWA:

**

Barbara Wiśniewska: Absolwentka Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy. Prezes Spółdzielni Socjalnej TV Żnin. Optymistycznie nastawiona do świata. Wierzy, że ciężką pracą wraz z oddanym zespołem żnińska telewizja internetowa będzie miała coraz więcej oddanych zwolenników. Trzyma się zasady „Licz i patrz na siebie”. Odpoczywa w ogrodzie. Zaprasza na stronę www.itvznin.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!