Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadła się droga, ale powodzi nie będzie

TOMASZ SKORY
W Fordonie zapadł się ponadkilometrowy odcinek drogi technicznej, biegnącej wzdłuż wału przeciwpowodziowego. Konstrukcji nic jednak nie grozi.

W Fordonie zapadł się ponadkilometrowy odcinek drogi technicznej, biegnącej wzdłuż wału przeciwpowodziowego. Konstrukcji nic jednak nie grozi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192602" >

W niedzielę do Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta dotarła informacja, że wzdłuż wałów nad Wisłą powstało zapadlisko o długości 1300 metrów. Pracownicy wydziału zabezpieczyli teren, a we wtorek udali się na wizję lokalną. Wczoraj zebrała się komisja, która przeanalizowała zebrane dane.

<!** reklama>

- Rozmawialiśmy o tym, co widzieliśmy na miejscu i porównywaliśmy z informacjami z lat ubiegłych. Zapadlisko powstało na drodze technicznej i nie stanowi zagrożenia dla wału przeciwpowodziowego - poinformował nas Piotr Dobrosielski, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM. Dodaje, że nie trzeba obawiać się wielkiej wody. - Nie ma zagrożenia powodzią. Na Wiśle jest niski stan i brakuje jeszcze bardzo dużo wody, by trzeba było wprowadzić stan ostrzegawczy.

Mieszkańcy okolicy mają jednak mieszane uczucia.

- Z jakiegoś powody ta droga musiała się jednak zapaść. A co, jeśli woda podmywa grunt od dołu? - zastanawia się pani Małgorzata. Jej mąż nie widzi powodów do obaw. - To tylko głęboka dziura, ale nie związana z wałem. Ta cała akcja to raczej dmuchanie na zimne.

- Każde tego typu zgłoszenie musi być bardzo precyzyjnie zbadane, by podczas podwyższonych stanów wód mieć pewność, że nie zawiodą - mówi Piotr Dobrosielski.

Fordoński wał regularnie jest modernizowany i podlega okresowym przeglądom. Wczoraj po południu na wale przeprowadzono też inspekcję kamerą wideo i zadymiano otwór, a dziś pracownicy WZK podsumują dotychczasową inspekcję.

- Oba badania wskazują, że to zapadnięcie to lokalna sprawa i prawdopodobnie podejmiemy decyzję o zrobieniu odkrywki i odsłonięciu warstwy gleby, ale nie chcę wyprzedzać faktów - mówi zastępca dyrektora wydziału.

Zapadnięcie terenu powstało najprawdopodobniej na skutek osłabienia gruntu po wezbraniu w 2010 roku. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej ustawił na drodze barierki, by samochody nie kierowały się w pobliże zapadliska. Dalszych działań spodziewać możemy się po dzisiejszym spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!