Zimy nie da się uniknąć, można tylko właściwie się do niej przygotować. Oznacza to, że służby miejskie zwiększają swoją czujność, a punkty wymiany opon zacierają ręce.
<!** Image 2 align=left alt="Image 10095" >Nikt nie wie jednak, kiedy na pewno spadnie śnieg. Zimy nie obawiają się służby zajmujące się utrzymaniem dróg. Dla nich zaczęła się ona wraz z pojawianiem się temperatur bliskich zeru. Solarki wyjechały na bydgoskie ulice już pod koniec października, kiedy to niskie temperatury spowodowały oblodzenie nawierzchni.
- Nieprawdą jest stwierdzenie, że zima zaskakuje drogowców. Do tej pory roku przygotowujemy się już od lata. Pojazdy muszą być poddane przeglądowi, by były technicznie przygotowane do radzenia sobie z usuwaniem śniegu. W błędzie są również ci, którzy sądzą, że zima zaczyna się dopiero, kiedy spadnie śnieg. To również gołoledzie, które są nawet bardziej niebezpieczne niż padający śnieg. Kierowcy często nie zdają sobie sprawy, że właśnie wystąpiły takie utrudnienia - mówi Bogumił Grenz, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Pod swoją „opieką” mamy 271 kilometrów dróg. Do usuwania śniegu użytych zostanie 14 solanko-pługów oraz kilkanaście innych pojazdów zajmujących się utrzymaniem właściwego stanu dróg, chodników, a także przystanków autobusowych. Od wielu lat do pozbywania się śniegu z dróg stosowana jest metoda „mokrej soli”. Jest to najbardziej ekonomiczny i przyjazny dla środowiska sposób.
Na stacjach wymiany opon widać, że większość kierowców czekało na ostatnią chwilę, by zmienić opony na zimowe. Niektórzy jednak mogą nie doczekać się wymiany przed pierwszymi opadami. - Mamy prawdziwe oblężenie. Wszystko zaczęło się po wczorajszych prognozach pogody. Kierowcy na wymianę ogumienia czekają po kilka godzin, żeby tylko zdążyć przed zimą. W kolejce czeka jeszcze kilkadziesiąt samochodów, a zapisywać się można dopiero na przyszły tydzień. W całym mieście jest dokładnie taka sama sytuacja. Bez dłuższego czekania opony można jeszcze zmienić w mało znanym punkcie przy ulicy Solskiego 20- mówi Marcin Wojciechowski z serwisu „Opon-Lan”.
Opadami śniegu powinni zainteresować się również administratorzy domów. Do nich należy obowiązek dbania o chodniki znajdujące się przed budynkami. Strażnicy miejscy będą zwracać uwagę, czy zachowany jest porządek i - w razie potrzeby - interweniować.- Będziemy przeprowadzali kontrolę stanu chodników przed budynkami. Z doświadczenia wiemy, że nie ma problemów z zalegającym na chodnikach śniegiem. Jeśli zdarzają się takie przypadki, to wystarczy pouczenie, by chodnik został uprzątnięty. Współpracujemy również ze służbami odpowiedzialnymi za stan nawierzchni. W razie potrzeby informujemy, w których miejscach zalega jeszcze śnieg - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.