https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie przy wjeździe na teren PKS w Bydgoszczy. Czytelnik: Kierowcy mają być wprowadzani w błąd

Krzysztof Wypijewski
nadesłane
O sprawie poinformował nas zaniepokojony Czytelnik. Jego zdaniem, kierowcy mają być wprowadzani w błąd, co skutkuje potem ukaraniem mandatem. Zarząd spółki Anpol jest odmiennego zdania.

Nie tak dawno otrzymaliśmy maila od pana Grzegorza. W jego treści czytamy m.in. (pisownia oryginalna):

„Celem odwiezienia samochodem osoby na autobus, kierujący pojazdem kierowany znakami informacyjnymi zjeżdża z ulicy Jagiellońskiej i wjeżdża w drogę wewnętrzną i/lub strefę ruchu. Jest tam również znak o tym, że ta droga jest jednokierunkowa. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów kierujący jest kierowany nakazem skrętu na parking. Niektórzy kierujący widzący automat do pobierania biletów, szlaban oraz cztery kartki A4 zapisane drobnym druczkiem z regulaminem wywieszone zaraz przy szlabanie, decydują się nie wjeżdżać pod szlaban tak jak kierują ich znaki, ponieważ wtedy byliby zmuszeni do pobrania biletu, akceptacji regulaminu (którego jeszcze nie czytali), zapłacenia kwoty której nie znają (chociaż cennik widoczny jest przy pobieraniu biletu - znajduje się na automacie wydającym bilety) i odebrana była by im szansa wycofania się z tej sytuacji, ponieważ zablokowani byliby już innymi autami stojącymi za nimi.

(…) Kierujący po przejechaniu 30 metrów... zostaje zatrzymany przez osobę w kamizelce odblaskowej, wymachującej „lizakiem”. Kierujący informowany jest że: - zgodnie z regulaminem (hmm... ale jakim..... przecież nic nie jest widoczne przy wjeździe), który jest wywieszony przy bocznym wejściu do budynku, z którego wybiegł ów człowiek w kamizelce, wydrukowanego na trzech kartkach A4 wypisanych drobnym druczkiem, ma zapłacić 120 zł kary. Większość ludzi płaci, bo pracownik wskazuje regulamin, a ten straszy wezwaniem policji”.

O ustosunkowanie się do treści maila naszego Czytelnika poprosiliśmy zarząd spółki Anpol. Na wstępie informuje ona m.in., że „opracowane procedury kontrolne oraz dopuszczalne zasady i warunki użytkowania dworca autobusowego w Bydgoszczy zawarte są w Regulaminie KRD, dostępnym na jego terenie oraz na oficjalnych firmowych, stronach www obu Spółek, tj. PKS Bydgoszcz Sp. z o.o. i ANPOL FUH Sp. z o.o.”.

- Obowiązek respektowania Regulaminu i obowiązującej organizacji ruchu kołowego przez kierowców poruszających się na terenie PKS w Bydgoszczy, wynika z potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa pozostałych użytkowników Dworca oraz egzekwowany jest przez odpowiednio przeszklony do takich działań, personel naszej Spółki – czytamy dalej.

Firma Anpol zaznacza, że trudno jej odnieść się do zdarzenia, którego uczestnikiem miał być nasz Czytelnik. Żadna oficjalna skarga bowiem nie wpłynęła.

(…) Pan (jak i inni użytkownicy), w chwili wjazdu na rzeczony teren - jadąc prawoskrętem, prowadzącym w kierunku Dworca, powinien zastosować się do znaku nakazu jazdy w prawo, w kierunku szlabanu wjazdowego na teren parkingu ogólnodostępnego. Jeśli, czas jego pobytu byłby stosunkowo krótki (pon. 10 min.), wówczas, nie poniósłby on z jego tytułu żadnej opłaty. Wspomniany parking bowiem udostępniony jest dla Klientów Dworca w formie nieodpłatnych 10 minut, co gwarantowałoby Panu bezkosztowy wyjazd z Parkingu. Z przedstawionej wersji Pana wynikają jednak nieco inne fakty. Wnioskujemy, że jednak doszło do jego "nieuprawnionego wjazdu’’ w zakazaną strefę na terenie Dworca.

(…) Przypuszczamy, że do rzeczonego zdarzenia mogło dojść z uwagi na to, że pomimo, tego iż Pan M. nie posiadał "specjalnych uprawnień’’ upoważaniających go do wjazdu w strefę zakazaną, pomimo tego zasada ta została przez niego zbagatelizowana i doszło to niepożądanego wjazdu, a tym samym ciężkiego naruszenia. Z analizy przesłanych przez Pana informacji również to wynika (ta przyjęta przez nas retoryka dot. założonych okoliczności pobytu) świadczy wprost o tym, że jako kierujący - nie zastosował się on - przede wszystkim do powszechnie obowiązujących przepisów Prawa o Ruchu Drogowym, czym naraził zarówno siebie jak innych użytkowników na potencjalne niebezpieczeństwo. (…) Niezastosowanie się do przepisów Prawa o Ruchu Drogowym, grozi nałożeniem mandatu karnego na kierowcę, poprzez uprawnione do tego organy (w tym Policja), o czym z pewnością musiał on zostać poinformowany (w odpowiedni sposób) przez pracownika dokonującego kontroli Pana pojazdu (jeśli oczywiście: obrane przez Nas założenia – przyjęte na potrzebę naszego ustosunkowania się w tej sprawie - wskazujące na realne okoliczności wizyty p. M. - są słusznie przyjęte).

Na zakończenie w piśmie podpisanym przez zarząd spółki Anpol czytamy:

- Ostatecznie podsumowując Naszą wypowiedź, jesteśmy przekonani, że wszystkie procedury kontrolne, których uczestnikiem mógł się stać p. M. miały prawidłowy i zgodny z procedurami przebieg. Ponadto odbyły się one w otoczeniu rozbudowanego i nowoczesnego sytemu monitorującego teren.

Odpowiedź firmy trafiła też do naszego Czytelnika, który odpisał, że„na wizję lokalną jak wygląda sytuacja na dworcu PKS pojechał tramwajem i na miejscu poruszał się pieszo; nigdy nie był i na razie nie jest ofiarą żadnych działań firmy ANPOL, nie jest również poszkodowanym w żadnym zdarzeniu; jest zbulwersowanym sytuacją mieszkańcem Bydgoszczy, nazywający proste rzeczy po imieniu, bez pomówień, zarzutów czy próby zniesławiania kogokolwiek”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski