Jeśli budynek stoi na gruncie przekazanym w wieczystą dzierżawę, po jej wygaśnięciu wszystkie mieszkania stają się komunalne, a lokatorzy mogą je stracić.
Warto dowiedzieć się, czy mieszkanie, którego jest się właścicielem, stoi na gruncie wykupionym od miasta czy też dzierżawionym. Dlaczego? Nawet tak zwana wieczysta dzierżawa nie daje gwarancji własności lokalu.<!** reklama>
- W Warszawie mamy już przykłady, jak to wygląda w praktyce. Wygasają właśnie umowy wieczystej dzierżawy z lat 60. Jeśli wspólnota „zaspała” i nie wykupiła gruntów pod mieszkaniami albo pięć lat przed upływem czasu dzierżawy nie wystąpiła o jej przedłużenie, jej mieszkańcy mogą stracić mieszkania, które staną się lokalami komunalnymi. To zagrożenie, o którym niewiele osób wie - uważa Stanisław Grodzicki, prezes Stowarzyszenia Obrony Spółdzielców.
Najspokojniej spać mogą mieszkańcy bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych. - W Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej lokatorzy są właścicielami nie tylko gruntów pod blokiem, ale również terenów przyległych - zapewnia Zbigniew Sokół, prezes FSM. - Jeżeli jakaś spółdzielnia kupowała grunty tylko po obrysie budynków, byłbym tym zdruzgotany. W Fordonie mamy taką sytuację, że jeżeli - hipotetycznie - z jakichś przyczyn spółdzielnia przestałaby funkcjonować, mieszkańcy będą właścicielami bloków, gruntów pod nimi, terenów przyległych - zieleni czy dróg wewnętrznych.
- Stoimy przed poważnym problemem, który rozwiązać może tylko wykupienie przez mieszkańców na własność gruntów pod i wokół nieruchomości - uważa Stanisław Grodzicki. (BOB)