- Akurat w weekendy w centrum miasta jest szczególnie dużo patroli, bo to teren tzw. bezpiecznej strefy. Musimy jednak odróżnić dwie rzeczy - uciążliwość gości lokali i ich ewentualne niezgodne z prawem zachowanie. Możemy interweniować jedynie, gdy są naruszane przepisy - podkreśla Maciej Daszkiewicz.
Jednak nawet interwencje policji pod lokalami nie oznaczają, że właściciele takich miejsc stracą zezwolenie na sprzedaż alkoholu.
- Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych cofa się między innymi za powtarzające się co najmniej dwukrotnie w okresie sześciu miesięcy (w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy) zakłócanie porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych, gdy prowadzący ten punkt nie powiadamia organów, powołanych do ochrony porządku publicznego - wyjaśnia Anna Wołos, kierownik Referatu Zezwoleń Alkoholowych w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Bydgoszczy.
W tym roku ratusz nie prowadzi postępowania w sprawie odebrania zezwolenia na sprzedaż alkoholu. W roku 2014 prowadził dwa - jedno dotyczyło pubu na ulicy Magdzińskiego, ale zakończyło się umorzeniem.
