Zacięte derby dla Unibaksu

We wczorajszym spotkaniu derbowym Unibax Toruń pokonał Polonię Bydgoszcz 48:41, ale i tak obie ekipy pojadą w półfinałach ekstraligi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 130386" sub="Siódmy wyścig. Jadą od lewej: Antonio Lindback, Ryan Sullivan i Robert Kościecha / Fot. Sławomir Stachowski">Gdy żużlowcy zaczynali wczoraj w Toruniu jazdę, ważyły się losy meczu w Częstochowie. Okazało się, że pod Jasną Górą padł remis, a więc wiadomo było, że przegrana różnicą 16 pkt automatycznie „wyrzuca” z półfinału Polonię, a przegrana 17 pkt - Unibax.

Wiadomości z Częstochowy wyraźnie zmobilizowały gości, bo po szóstym wyścigu było jeszcze tylko 19:17 dla Unibaksu. Trener Zenon Plech dotrzymał słowa i w składzie jego drużyny znaleźli się trzej juniorzy. Szansę jazdy dostał Szymon Woźniak. Z kolei Emil Sajfutdinow dwukrotnie m. in. zastępował Daniela Adamczaka, tworząc mocną parę z Andreasem Jonssonem, choć nie przyniosło to gościom spodziewanych rezultatów, bo dwukrotnie przegrała po 2:4.

<!** reklama>Po wspomnianej szóstej gonitwie Unibax pomału powiększał przewagę. Poloniści w pewnym momencie walczyli już tylko o zdobycie 37 punktów, co dałoby im wyprzedzenie w „małej” tabelce Unii Leszno. Ostatecznie już w pierwszym biegu nominowanym wykonali swoje zadanie, a właściwie nawet przed nim, bo Robert Kościecha upadł i został wykluczony. Mecz skończył się wynikiem 48:41.

Wówczas poloniści zaczęli nasłuchiwać wieści z Zielonej Góry. Tam nieoczekiwanie trwała walka do ostatniego wyścigu. Na szczęście dla podopiecznych Zenona Plecha Falubaz wygrał podwójnie ostatni wyścig, a to dało miejsce bydgoszczanom w półfinałach.

Wokół derbów

Przed meczem chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno Jerzego Kniazia, byłego żużlowca i trenera Apatora Toruń oraz szkoleniowca Polonii.

Kibice na trybunach toczyli swoją „walkę” - na szczęście tylko na transparenty. Bydgoszczanie m. in. ubrali w barwy Polonii... Mikołaja Kopernika.

W piątek po raz pierwszy na tor po kontuzji wyjechał Wiesław Jaguś. Radził sobie nawet nieźle, ale torunianie nie zaryzykowali i nie wstawili kapitana do składu.

Unibax Toruń - Polonia Bydgoszcz 48:41