Właściciele firm mieszczących się przy ul. Bolesława Rumińskiego (działacz komunistyczny, członek Komitetu Centralnego PZPR, zastępca przewodniczącego Rady Państwa, zm. w 1971 roku) dostali już z Urzędu Miasta informacje o planach przemianowania ulicy z powrotem - jak przed 1973 rokiem - na ul. Kowalską. To działanie spowodowane apelem prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
CZYTAJ TEŻ:Nie dekomunizacja, tylko normalność
[break]
- Sytuacja jest o tyle łatwiejsza, że przy Rumińskiego znajdują się tylko firmy, nikt tam nie mieszka - mówi dr Stefan Pastuszewski, przewodniczący Zespołu ds. Nazewnictwa Miejskiego. Następną nazwą na celowniku zespołu jest park płk. Zbigniewa Załuskiego na osiedlu Leśnym.
Polityka Stalina
IPN wystąpił do Rady Miasta o zmianę w sumie 11 nazw na planie Bydgoszczy. „(...)Na terenie miasta wciąż znajdują się ulice i inne obiekty, noszące imiona działaczy i organizacji stalinowskich”
- czytamy w piśmie. „Nazwy te są w swej istocie formą gloryfikacji totalitarnej ideologii, propagandy komunistycznej oraz wymierzonej w niepodległość Polski polityki Józefa Stalina”.
- Stanowisko zespołu jest jednoznaczne, te nazwy trzeba zmienić - mówi dr Stefan Pastuszewski. - Oczywiście, musi to być poprzedzone szerszymi konsultacjami społecznymi...
Bo koszty za duże
Z pytaniem o plany miasta wobec komunistycznych patronów wystąpił Łukasz Schreiber, radny PiS. Ratusz zasłania się kosztami. - Zmiana nazw ulic powoduje duże koszty i utrudnienia dla osób zamieszkałych na tych ulicach - mówi Piotr Kurek, p.o. rzecznika prezydenta miasta. I choć wymiana dowodów jest bezpłatna, wnioski i tak trzeba złożyć w UM. To samo dotyczy praw jazdy, dowodów rejestracyjnych, wpisów w KRS, wymiany pieczątek, reklam, szyldów...
Ile osób zmiany by dotknęły? Np. na Przodowników Pracy zameldowanych jest 2249 bydgoszczan, na Zygmunta Berlinga - 1931, Teodora Duracza - 991.
- Stanowisko miasta jest w tej sprawie, delikatnie mówiąc, zachowawcze - uważa przewodniczący zespołu.
- Oczywiście, że nie jestem usatysfakcjonowany odpowiedzią Urzędu Miasta - mówi Łukasz Schreiber. - Wszystko można przeprowadzić, pod kilkoma warunkami. Po pierwsze - zmiany muszą być poprzedzone konsultacjami społecznymi. Po drugie, miasto powinno pokryć koszty wymiany dokumentów obywateli, tak, żeby ci w żaden sposób nie zostali nimi obciążeni. Zmiany należy też skonsultować między klubami w Radzie Miasta. Poza tym istnieje przecież możliwość wprowadzenia zmian z opóźnieniem 2- lub 3-letnim, tak żeby można się było do nich spokojnie przygotować.
Jakie nazwy do zmiany
Instytut Pamięci Narodowej chce, żeby miasto zmieniło nazwy: ul. Armii Ludowej, ul. Teodora Duracza, ul. Lucjana Szenwalda, ul. Józefa Powalisza, ul. Zygmunta Berlinga, ul. Oskara Langego, ul. Bolesława Rumińskiego, ul. Stanisława Lehmana, ul. Romana Chłodzińskiego, parku płk. Zbigniewa Załuskiego i alei Planu 6-letniego”.