https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zachem: toksyczne składowisko wciąż działa

Wojciech Mąka
Syndyk Zachemu nie musi włączać zabezpieczeń na najgroźniejszym składowisku chemikaliów. Co więcej - ktoś wywozi tam nowe odpady!

Generalny dyrektor ochrony środowiska wydał decyzję uchylającą nakaz bydgoskiego regionalnego dyrektora.

Chodzi o natychmiastowe włączenie przez syndyka masy upadłościowej dawnego Zachemu i nowego właściciela składowiska Zielona instalacji, która zapobiega zatruwaniu terenów Łęgnowa i Plątnowa. Pompy odprowadzające stamtąd rakotwórcze substancje wyłączono w 2014 roku, bo były za drogie - ich działanie kosztowało zbyt dużo - około 2 mln zł rocznie.

Tymczasem ktoś zaczyna z nieczynnego składowiska Zielona... korzystać. To o tyle dziwne, że sprawdzając sygnał, reporterzy „Expressu” na każdej drodze dojazdowej do składowiska widzieli w piątek zamknięte szlabany z zakazem wjazdu.

Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala, po tym, kiedy w tłum ludzi przed kościołem w Przyłękach wjechał samochód osobowy.Do niecodziennego zdarzenia doszło dzisiaj przed kościołem w Przyłękach pod Bydgoszczą. W grupę ludzi zgromadzonych przed świątynią w związku z odbywającymi tam uroczystościami pierwszokomunijnymi wjechało auto osobowe. Różne relacje mówią o potrąconych dwóch bądź trzech osobach. Policja potwierdza na razie tę pierwszą wersję.- Dwie osoby zostały w związku z odniesionymi obrażeniami przetransportowane do szpitala - mówi podkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że potrącenie było następstwem pomyłki kierującej samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Miała niewłaściwie ustawić tryb jazdy - pomyliła jazdę w przód z cofaniem.

Pomyliła biegi. Wjechała w ludzi w czasie pierwszej komunii [zdjęcia]

- W piątek zgłosiliśmy na policję, że ktoś wywozi nieokreślone substancje na Zieloną - informuje Dariusz Górski, rzecznik RDOŚ. - Nie mamy możliwości ani zbadania, co to jest, ani wylegitymowania, kto to przywozi.

Próbek nie może pobrać także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Dlatego zawiadomił prokuraturę - sprawa WIOŚ przeciwko poznańskim właścicielom składowiska o utrudnianie dostępu wylądowała właśnie w sądzie.

- Podczas najbliższego posiedzenia Sejmu będę rozmawiał na ten temat z głównym geologiem kraju - zapowiada Piotr Król, bydgoski poseł PiS.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Trzeba mieć dobrego prezydenta a nie marionetkę jak ma Bydgoszcz
N
Natalia
Mam nadzieję,że sprawa zostanie przez sąd załatwiona właściwie,przecież nie ma sytuacji bez wyjścia,a zapobieganie nieszczęściu powinno być priorytetem ,co mamy cenniejszego od naszego zdrowia??
l
lancelot
Znam Polchem z lat 90-tych gdy interweniowałem na miejscu w sprawie skandalicznej jakości siarczynu sodowego.Zakład wyglądał jak po apokalipsie!Zdewastowany,skorodowany-można filmy z Mad Maxem tam kręcić.Stan techniczny j jakośc
produkowanych tam wyrobów nie ma się nijak do wypisywanych bzdur!
T
TorTor
To problem Bydgoszczy, nie województwa. Toruń sobie z nim poradził i to za swoje pieniądze. Czemu wy nie potraficie, tylko jak zwykle patrzycie na kogoś? Wy nawet nie potraficie wyjaśnić tego, kto za to odpowiada. Zatruliście już ziemię, wody gruntowe i ten syf idzie dalej, a wy jak zwykle nic z tym nie robicie, tylko czekacie aż ktoś za was rozwiąże wasze problemy. Żenada :/
b
benek
Ludzie to powinien posprzątać ciech . infrastruktura kapuściska to przecież nic innego jak zachem
Informacje o sprzedażny działek na terenie Zachemu sa na stronie ciechu . Szkoda że obecna władza meczała palce w rozpieprzeniu Zachemu. Nie ma kto tym się zająć . ma być cicho i już.
G
Gość
Jaśko dwa zapomniał, że Toruń ma UMK z Wydz. Chemii założonym przez Śp. Pana Profesora Basińskiego i to procentuje doskonałymi Chemikami do dzisiaj ! Ostatnim Dyrektorem Technicznym PolChem-u przed likwidacją był właśnie absolwent tej genialnej uczelni rodowity Torunianin Pan mgr Polikarp Romanowski, który właściwie zadbał o neutralizację terenu, aby teren mógł być z pożytkiem wykorzystany teraz. Tego nie można powiedzieć o Zachemie, którym "zaopiekowała się" farbowana z Torunia bydgoszczanka Grażyna Ciemniak dr, której w reakcji jednostronnej unikatowa produkcja EPI -(chlorohydryny) wysublimowała na konkurencyjny Standort do Ludwigshafen, zaś na pustym terenie ZACHEMu, zagnieździły się PO sąsiedzku dzikie polowe gołębie... poznańskie. Pan Le Chatelier-Braun zapytuje się tutaj z przekorą, czyj tytuł jest Naukowym ? Odp. jest jednoznaczna. Pana Polikarpa !!!
G
Gość
Jaśko dwa zapomniał, że Toruń ma UMK z Wydz. Chemii założonym przez Śp. Pana Profesora Basińskiego i to procentuje doskonałymi Chemikami do dzisiaj ! Ostatnim Dyrektorem Technicznym PolChem-u przed likwidacją był właśnie absolwent tej genialnej uczelni rodowity Torunianin Pan mgr Polikarp Romanowski, który właściwie zadbał o neutralizację terenu, aby teren mógł być z pożytkiem wykorzystany teraz. Tego nie można powiedzieć o Zachemie, którym "zaopiekowała się" farbowana z Torunia bydgoszczanka Grażyna Ciemniak dr, której w reakcji jednostronnej unikatowa produkcja EPI(hlorohydryny) wysublimowała na konkurencyjny Standort do Ludwigshafen, zaś na pustym terenie ZACHEMu, zagnieździły się PO sąsiedzku dzikie polowe gołębie... poznańskie. Pan Le Chateliera-Braun zapytuje tutaj z przekorą, czyj tytuł jest Naukowym ? Odp. jest jednoznaczna. Pana Polikarpa !!!
j
jollkar
ooo czekałem aż odezwie się toruński trloolo..tak długo nic nie pisał.....
a może sam pan Marszałek coś zaproponuje, sypnie WOJEWÓDZKĄ kasą...?
albo druga instytucja - Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej...
mamy DWIE instytucje w toruniu i co robią dla województwa i ochrony środowiska w nim..???? ;)
T
TorTor
Ale bydgoszczanie już tacy są. Najpierw narobią syfu, a potem chcą żeby ktoś za nich i za cudze pieniądze to posprzątał. Tak samo jak z kanalizacją miejską, którą tak zasyfili, że byle deszczyk pół miasta im zalewa. Jakoś Toruń takich problemów nie ma. Sami narobili tego syfu, to niech sami go posprzątają, zanim dostanie się on do Wisły :/
J
Jan2
Toruń miał znacznie większe problemy z terenami po Polchemie, Elanie i ruskich wojskach.
Wokół Polchemu na kilka km była pustynia , gdzie nawet trawa czy drzewa nie rosły.
Elana to setki tyys.ów kwadratowych betonowych hal, któr4ych nawet olbrzymi pożar nie skruszył.
A po ruskich to zostało kilkanaście km kwadratowych terenu przesiąkniętego ropą na głębokość do 10 m.
O niewypałach nie wspomnę.
Saperzy niewypały zabezpieczyli.
Bez pomocy Pańastwa i pieniędzy z UE.
Trzeba CHCIEĆ!!!
Na terenie po Polchemie stoi Moto Arena, stadion do mini żużla, Castorama i kilka innych firm.
Na Elanie olbrzymia strefa przemysłowa ze specjalną podstrefaa przemysłowa Ostaszewa
a na terenie po ruskich powstaje osiedle na kilkadziesiąt t ys. mieszkańców.
Powtórzę: trzeba CHCIEĆ, trzeba wziąć się za ROBOTĘ a nie narzekać na wszystkich i wszystko.
I
INTRO
co to k..a za państwo, gdzie urzędnik może truć tysiące mieszkańców, a służby nic nie robią, bo szlaban jest zamknięty....
Zanim przebrną przez sady, okaże się, że firmy nie ma, a składowisko urosło 2 razy
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski