Zakłady Chemiczne Zachem zostaną sprzedane - zapowiedział prezes Grupy Chemicznej Ciech. Związkowcy pozwali Zarząd Zachemu do sądu.
<!** Image 3 align=none alt="Image 193960" >Dariusz Krawczyk, prezes Zarządu Grupy Chemicznej Ciech, właściciela Zachemu, zapowiedział w poniedziałkowym wywiadzie w „Parkiecie”, że po restrukturyzacji kręgosłupem grupy Ciech zostaną przedsiębiorstwa wchodzące obecnie w skład dywizji sodowej - Govora, Soda Polska, Soda Deutschland oraz Organika Sarzyna. Reszta zakładów ma zostać wystawiona na sprzedaż. Ciech liczy na uzyskanie z tego tytułu 200-250 mln zł. Cięcia w zatrudnieniu mogą sięgnąć nawet 600 osób w całym kraju - stwierdził Krawczyk. <!** reklama>
Na koniec tego miesiąca Ciech zapowiedział spotkanie z załogą Zachemu i przedstawienie planu naprawczego dla firmy.
- Do takiego spotkania nie doszło, wciąż nic nie wiemy... Zapowiedziano jedynie wizytę prezesa Ciechu w Zachemie 20 sierpnia - powiedział wczoraj „Expressowi” Andrzej Werner, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Zachemie.
Jak stwierdził Werner, jedyną informacją na temat restrukturyzacji spółki jest pismo od prezesa Zachemu, z którego wynika, że plan naprawczy i decyzje dotyczące przyszłości zakładu jeszcze nie są gotowe.
Wczoraj Krzysztof Grad, rzecznik Grupy Chemicznej Ciech, był nieuchwytny.
Tymczasem w miniony piątek trzy związki zawodowe w Zachemie skierowały do sądu pozew przeciwko zarządowi firmy. Dotyczy on bezprawnego - ich zdaniem - wypowiedzenia układu zbiorowego przez władze spółki. Werner podkreśla, że odbyło się to z naruszeniem prawa, bo na wypowiedzenie nie zgodziła się załoga w specjalnie przeprowadzonym referendum.
Leszek Walczak, przewodniczący bydgoskiego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”, twierdzi, że racja leży po stronie związkowców, a sprawa sądowa jest wygrana.
W przypadku pozytywnego dla związków rozstrzygnięcia sądowego, układ zbiorowy zostanie uznany za obowiązujący, a więc niemożliwe będą zwolnienia grupowe, które od początku czerwca zaczął przeprowadzać zarząd spółki.
Przypomnijmy, że przygotowano 75 wypowiedzeń, części jednak nie wręczono, bo pracownicy poszli na zwolnienia lekarskie i urlopy. Zachem czekają jeszcze dwie fale zwolnień.
Tymczasem do walki o Zachem włączyli się bydgoscy parlamentarzyści. Skierowali interpelację do Mikołaja Budzanowskiego, ministra skarbu, z zapytaniem o możliwość udzielenia firmie pomocy. Ten w odpowiedzi zwrócił uwagę, że działalność rozwojowa i inwestycyjna spółki jest finansowana udzielanymi pożyczkami przez Ciech SA, który zaangażował w spółkę kwotę ponad 320 mln zł długoterminowych pożyczek (pełne stanowisko ministra publikujemy na str. 2).
- Mamy umówione spotkanie z wiceministrem skarbu, jesteśmy po rozmowach z premierem Pawlakiem, podczas których padły określone, pozytywne deklaracje - mówi Teresa Piotrowska, bydgoska posłanka PO. - Piłka jest po stronie rządu, chodzi o to, żeby tę gałąź przemysłu ocalić. Czekamy na określone działania, bo, jak wiadomo, interesy Ciechu z interesami Zachemu nie są zbieżne...
