Na dawnym cmentarzu żydowskim na obrzeżach Żnina, przy bocznej dróżce od ulicy Mickiewicza, znajduje się pomnik upamiętniający powstańców wielkopolskich, rozstrzelanych przez Niemców.
<!** Image 2 align=right alt="Image 110864" sub="Pomnik zamordowanych powstańców w Żninie. W egzekucjach zginęli mieszkańcy powiatów żnińskiego i szubińskiego Fot. Kamila Czechowska
">Do zbrodni doszło w listopadzie 1939 roku. Pomnik ma formę płasko leżących elementów betonowych z napisem: „Miejsce straceń Polaków byłych powstańców wielkopolskich zamordowanych przez zbirów hitlerowskich”.
Trzy egzekucje
W trzech egzekucjach 11, 27 i 28 listopada zginęli powstańcy z terenu powiatu żnińskiego i szubińskiego. Jan Jankowski w „Swastyce nad Szubinem” wspomina: „Tego dnia wywieziono nową grupę w liczbie dziesięciu osób, złożoną przeważnie z powstańców wielkopolskich. Wyjazd tej grupy nastąpił nagle. Odwołano ich od pracy, do której rano wyszliśmy, nie przeczuwając nic złego. Grupę tę w szybkim tempie załadowano na samochód i wywieziono w kierunku Żnina. Za Dąbrówką Słupską samochód ciężarowy zastąpiono trzema samochodami osobowymi, którymi dowieziono ich do Żnina i tam na żydowskim cmentarzu rozstrzelano. Po przybyciu na miejsce wszyscy musieli się położyć twarzą do ziemi.
<!** Image 3 align=right alt="Image 110864" >Na rozkaz trójka podnosiła się, podchodziła na krawędź grobu, zdejmowała marynarki i kamizelki, po czym znienacka pojedynczo oddawano do nich serię strzałów z rewolwerów. Egzekucji dokonało gestapo. Grób wykopali więźniowie żnińscy. Grobów tych z czasem przybyło w Żninie więcej, jednak szubinian był od innych oddzielony. Na osobne podkreślenie zasługuje cynizm, z jakim gestapo powiadomiło o rozstrzelaniu rodziny, dopytujące się o los wywiezionych. Zainteresowanym wysyłano zaświadczenia, w których najspokojniej stwierdzano, że dana osoba zmarła. Zwłoki rozstrzelanych polewano dla zatarcia śladów wapnem gaszonym, powodującym szybki rozkład”.
Dwa groby
Ciała zostały zakopane w dwóch grobach, ale ich liczba nie jest znana. Szacuje się, że w pierwszej i drugiej egzekucji zginęło po około 20 osób. W 1944 roku, gdy wojska niemieckie zaczęły odnosić poważne niepowodzenia na wszystkich frontach, hitlerowcy wykopali ciała i spalili szczątki w lesie w Zielonowie koło Szubina.
<!** reklama>Zginęli wtedy, między innymi, ziemianin Michał Szulczewski z Chwaliszewa, Walerian Cerkaski - kupiec z Szubina, Michał Szramkowski - budowlaniec z Szubina, Walenty Dypczyński - kowal z Szubina, Władysław Szulc - rzeźnik z Rynarzewa, Wacław Kalka - rzeźnik z Szubina, Rudolf Erdmann - blacharz z Szubina.