Rozstrzygnięty został przetarg na budowę sali gimnastycznej przy Zespole Publicznych Szkół nr 1 w Żninie. Prace, które potrwają rok, mają rozpocząć się we wrześniu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 130080" sub="Jacek Pietraszko, dyrektor Zespołu Publicznych Szkół nr 1, pokazuje teren, na którym powstanie sala gimnastyczna
/ Fot. Jaśmina Malak">Plany budowy nowej sali gimnastycznej pojawiły się w 2005 roku. Dwa lata później projekt został wpisany do planu zagospodarowania przestrzennego, a od 2008 roku pracowano nad dokumentami i innych formalnościami związanymi z przygotowaniem inwestycji. Prace budowlane będą prowadzone pod nadzorem archeologa. Parę dni temu został rozstrzygnięty przetarg, który wygrała firma Orle Mont-Bud z Trzemeszna. Jeśli żaden z pozostałych siedmiu oferentów nie złoży protestu, w przyszłym tygodniu zostanie podpisana umowa z wykonawcą, który będzie miał rok na wybudowanie obiektu.
- Całość inwestycji ma kosztować milion osiemset tysięcy złotych - mówi Jacek Pietraszko, dyrektor szkoły. - Naszym marzeniem jest, by prace zostały ukończone do sierpnia przyszłego roku. Chcielibyśmy bowiem rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego powiązać z uroczystym otwarciem nowej sali.
<!** reklama>Sala gimnastyczna wraz z zapleczem powstanie na tyłach placówki i zostanie połączona ze starym skrzydłem łącznikiem. W najbliższych dniach z terenu szkoły znikną stare drewniane garaże. Wycięte zostały też drzewa, które przeszkadzały w realizacji inwestycji. - Nie mogę się doczekać nowej sali - mówi Marcin, uczeń V klasy. - Teraz mamy jedną salę oraz salę bilardową. Gdy powstanie kolejna, lekcje wychowania fizycznego nie tylko staną się ciekawsze, ale w końcu wszyscy będą mogli ćwiczyć w sali.
Projekt obiektu został dostosowany do potrzeb szkoły. Sala będzie miała powierzchnię 12 metrów na 24 m. Powstanie też zaplecze, dzięki czemu placówka zyska dodatkowe pomieszczenia. Obawy budzą podejrzenia, że budowa może się opóźnić. - Na terenie starówki, gdy trwają wykopy, prace są często przerywane, ponieważ odnajdowane są szczątki różnych elementów budynków z okresu średniowiecza - mówi pan Stefan. - Podejrzewam, że tu również może mieć miejsce taka sytuacja.
