Uchwały rad osiedli opiniujące projekty zgłoszone do BBO wpływają ciągle do ratusza, ale są też i takie rady, które w ogóle nie chciały się w tej sprawie wypowiadać, ignorując niejako całą procedurę.
PRZECZYTAJ:Wypadek na rondzie Jagiellonów. Zderzyły się trzy samochody [zdjęcia]
- Rada osiedla Wyżyny podjęła decyzję, że nie będziemy opiniować pomysłów do Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Jako rada nie zgłaszaliśmy też własnych inwestycji do BBO - przyznaje Piotr Kozłowski, przewodniczący rady na Wyżynach.
Na Wyżynach panuje spore rozczarowanie ostatnimi wynikami BBO. Mimo wielu ciekawych pomysłów, do głosowania w zeszłym roku zakwalifikowano budowę pieszo-jezdni przy ulicy Złotowskiej. Budżet na ten cel - ponad 400 tysięcy złotych - sprawił, że żaden inny projekt nie znalazł już finansowania.
- Ten pomysł w ogóle nie powinien zostać przyjęty przez komisję kwalifikującą projekty do konkursu. To ZDMiKP ma za zadanie budowę jezdni i chodników, ma pieniądze na ten cel. Z BBO powinno się finansować pomysły mieszkańców, a nie budowę dróg - uważają ci, którzy nie kryli rozczarowania wynikami poprzedniej edycji BBO.
- Owszem, ci ze Złotowskiej zmobilizowali się do głosowania i wygrali. Tak się jednak dziwnie składa, że przy tej ulicy mieszka jeden z bydgoskich radnych - dodają kąśliwie.
Swego rodzaju irytacji na działania ratusza nie kryją też na Szwederowie. Tamtejsza rada również nie chce uczestniczyć w BBO na zasadach proponowanych przez ratusz.
- Mamy określoną kwotę do wydania, w naszym wypadku to 360 tysięcy złotych.
Proponowaliśmy jako rada osiedla, żeby z tych środków wesprzeć budowę zadaszenia sceny koncertowej przy MDK nr 2, pomóc w rewitalizacji skweru imienia Nowakowskiego gdzie znajduje się fontanna i zbudować parkingi przy SP nr 63, bo samochody tam parkujące stwarzają realne zagrożenie dla dzieciaków zmierzających do i wychodzących ze szkoły - mówi Bogusław Deja, przewodniczący rady osiedla Szwederowo.
Te wnioski rada zaopiniowała pozytywnie, reszcie pomysłów dając negatywne noty.
- Ale nie dlatego, że nie zgadzamy się z postulatami mieszkańców tylko dlatego, że jest określona pula pieniędzy, a te projekty które wskazaliśmy są kontynuacją wcześniejszych inicjatyw - wyjaśnia przewodniczący.
- Po co mówić o budżecie obywatelskim, skoro propozycje rad osiedli są całkowicie ignorowane? Po co są rady, jak pod głosowania poddaje się każdy pomysł, niekiedy o tak wysokim budżecie, że zablokuje on inne inicjatywy na osiedlu?
Rada osiedla ze Śródmieścia wszystkie wnioski oceniła pozytywnie. Na Miedzyniu trzy pomysły zyskały negatywne noty (m. in. ścieżka rowerowo-piesza od ulicy Lisiej do granic miasta), rada zauważa za to potrzebę wybudowania kładki przez Kanał Bydgoski.
Na Jachcicach poparto jedynie jeden wniosek dotyczący siłowni na świeżym powietrzu z zastrzeżeniem, że RO opiniuje inną lokalizację.
Głosowanie na projekty zgłoszone do BBO rozpocznie się 1 października i potrwa miesiąc.