Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za karę obejrzysz telewizję!

Dorota Witt
Sobota to dzień bez zasad. Rodzice chcą mieć czas dla siebie, więc pozwalają dziecku na więcej. Statystyczny maluch ogląda wtedy telewizję 3 godziny. Zresztą, jego rodzice robią to trzy razy dłużej.

Sobota to dzień bez zasad. Rodzice chcą mieć czas dla siebie, więc pozwalają dziecku na więcej. Statystyczny maluch ogląda wtedy telewizję 3 godziny. Zresztą, jego rodzice robią to trzy razy dłużej.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197459" sub="U starszych dzieci długie oglądanie telewizji skutkuje słabszą koncentracją i gorszymi wynikami w nauce, bo podczas biernego wpatrywania się w ekran nie aktywizuje się mózg. [Fot. Thinkstock]">Argumenty naukowców o zgubnym wpływie nadmiaru telewizji na rozwój dziecka przekonały już 700 tysięcy polskich rodzin do pozbycia się odbiorników. Wciąż jednak ponad 95 procent dzieci ogląda telewizję każdego dnia.

Bez magicznej skrzynki

Wśród 5 procent maluchów, które żyją w świecie bez telewizji, jest 20-miesięczny Maksym. <!** reklama>

- Decyzja była w pełni świadoma - mówi Joanna Mokwińska, mama Maksyma. - Sami nie używamy telewizora, więc wiemy, że da się bez tego żyć. Obserwując dzieciaki znajomych, które oglądają telewizję często, widzę, że nasz syn jest spokojniejszy, łatwiej mu się skupić i zająć czymś samemu. Maksym chodzi do żłobka, więc część dnia ma wypełnioną. Popołudnia spędzamy razem, jedząc, spacerując, bawiąc się, więc właściwie nie wiem, kiedy mielibyśmy mieć czas na telewizję.

- Brak telewizora można dziecku zrekompensować czymś znacznie atrakcyjniejszym, na przykład rodzinnym wyjściem do kina, zabawami ruchowymi, czytaniem książki, wspólnymi grami - mówi Violetta Ginter, psycholożka dziecięca. - Odpowiednio dobrane przez rodziców programy sprzyjają wprawdzie rozwojowi dziecka, mogą uczyć pożądanych zachowań albo rozwijać zainteresowania i wzbogacać wiedzę o świecie. Zbyt długie przesiadywanie przed telewizorem jednak szkodzi, uczy bierności i spłyca wyobraźnię dziecka.

- Rodzice muszą pamiętać, że telewizja ma być tylko dodatkiem do nauki, reszta zależy od ich zaangażowania i wyobraźni - uzupełnia Paulina Maćkowska, psycholożka dziecięca z Gabinetu Psychologicznego „Czterolistna Koniczyna”. - Uczenie przez doświadczanie zostawia trwalszy ślad w pamięci.

Osiem słów mniej

Dzieci do drugiego roku życia w ogóle nie powinny oglądać telewizji. Dlaczego, tłumaczą amerykańscy naukowcy z dr. Dimitrim Christakisem na czele. Powołują się na eksperyment, w którym brało udział prawie 400 dzieci w wieku od 8 do 16 miesięcy. Badanie wykazało, że każda godzina spędzona na oglądaniu programów dla dzieci wiązała się ze znajomością nawet ośmiu słów mniej w porównaniu z zasobem słownictwa dzieci, które w ogóle nie przesiadywały przed ekranem.

U starszych dzieci długie oglądanie telewizji skutkuje słabszą koncentracją i gorszymi wynikami w nauce, bo podczas biernego wpatrywania się w ekran nie aktywizuje się mózg.

- Rodzice muszą pamiętać o ustaleniu limitów oglądania telewizji i o tym, żeby programy oglądać razem z dzieckiem - podkreśla Violetta Ginter. - Telewizor nie może stać się główną atrakcją, nagrodą za dobre zachowanie ani opiekunką w czasie, kiedy rodzic musi zająć się gotowaniem, praniem, sprzątaniem albo czytaniem gazety. Dzieci w wieku od 2 do 4 lat mogą spędzać przed ekranem pół godziny dziennie. Ale w czas oglądania wlicza się też momenty, kiedy odbiornik jest włączony w obecności dziecka, a ono bawi się, pozornie nie zwracając uwagi na to, co dzieje się na ekranie. W wielu domach telewizor jest włączony po to, „by coś mówiło”, albo by umilić czas posiłku. To też jest oglądanie telewizji i ogromny błąd. W ten sposób uczymy dziecko, że telewizja jest jak powietrze. Nawet takie przypadkowe słuchanie programów dekoncentruje malucha. Dodatkowo osłabiają się kontakty rodziców z dzieckiem, cichną rozmowy, a maluch uczy się, że kiedy rodzice oglądają film, on nie ma im przeszkadzać.

Byle migało?

- Zależnie od wieku dziecko zwraca uwagę na różne rzeczy w obrazie telewizyjnym: kolory, kontrasty, przekazywaną historię - wylicza Paulina Maćkowska. - Nawet sześciomiesięczne niemowlaki są w stanie oglądać telewizję, ale dopiero po drugim roku życia rozumieją zależności w obrazie. To, że małe dziecko nie rozumie przekazu, nie oznacza, że ten nie może zaszkodzić. Zamiast spędzić więcej czasu z dzieckiem, rodzice traktują oglądanie przez nie telewizji jako chwilę wytchnienia - dziecko interesuje się obrazem i na chwilę się uspokaja. Jeśli staje się to rytuałem, wpływa negatywnie na rozwój dziecka, bo jego kontakt z rodzicami jest niewystarczający.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!