Jan Tessar po raz piąty złożył wniosek do prezydenta Bydgoszczy o przydział mieszkania. Zdaniem ADM, raczej nie może spodziewać się przydziału lokalu z miejskich zasobów.
Do końca września Jan Tessar ma opuścić mieszkanie. W kamienicy przy ulicy Unii Lubelskiej żył prawie 40 lat. Otrzymał mieszkanie od ówczesnych władz miasta. Okazało się jednak, że budynek należy do prywatnego właściciela i stary lokator musi opuścić mieszkanie.
- Mam 850 złotych emerytury. Za mieszkanie płacę 520 złotych. Z opłatami nie zalegam - mówi Jan Tessar, którego mieszkanie ma około 40 metrów kwadratowych. Tylko jedno pomieszczenie jest ogrzewane. W łazience odpadł sufit. Zalewa go sąsiad. W kuchni grzyb zżarł podłogę. - I za takie warunki płacę taki haracz! - załamuje dłonie. Najbardziej przeraża go myśl, że na stare lata trafi do przytułku. - Gdzie mam się podziać? Kto mi wynajmie mieszkanie za pięć stów? To są dla mnie duże pieniądze. Muszę z czegoś żyć i wykupić leki. Mam grupę inwalidzką - wyjaśnia.
<!** reklama>Zapytaliśmy kilku pośredników, czy można wynająć mieszkanie za taką kwotę. Zaprzeczyli. - Może ktoś zgodziłby się na to, aby ten mężczyzna przeczekał u niego, dopóki nie znajdzie własnego kąta - mówi jeden z nich.
Jak się dowiedzieliśmy w ADM, Jan Tessar składał już wniosek o przydział mieszkania, jednak nie spełniał kryterium dochodowego... Jest za bogaty.
A może rozwiązaniem byłoby mieszkanie socjalne? - Czekają na nie 1072 rodziny, a mamy takich lokali tylko 760 - wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM.
Lokatorzy mieszkań socjalnych winni są miastu ponad 5 mln złotych. Nie płacą nawet za te o najniższym standardzie, choć czynsz nie jest wysoki. W połowie kwietnia Jan Tessar złożył do Konstantego Dombrowicza, prezydenta Bydgoszczy, prośbę o przydział mieszkania. Czy ma szanse?
Najprawdopodobniej prezydent prześle wniosek do Komisji Mieszkaniowej Rady Miasta.
- Zbieramy się w przyszłym tygodniu. Dokładnie w czwartek. Najprawdopodobniej ten wniosek do nas trafi - mówi Tadeusz Kondrusiewicz, radny i przewodniczący komisji mieszkaniowej.
Jeśli starszy mężczyzna nie otrzyma mieszkania, jedynym wyjściem będzie dla niego miejsce w Domu Pomocy Społecznej. A przecież ten mężczyzna może jeszcze normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Czy z powodu kryteriów dochodowych trzeba go na to skazywać?