Wszystko to zdarzyło się w piątek, 16 września. O godzinie 10 policjanci otrzymali informację, że w Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Suchej wybuchł pożar. Rozpoczęto ewakuację. Ćwiczenia przebiegły zgodnie z planem.
A było tak - powstałe zamieszanie wykorzystał jeden z osadzonych, który uciekł z placówki. Na miejsce skierowano dodatkowe patrole. Przybył również policyjny pies oraz służbowy dron.
Polecamy
- Funkcjonariusze Służby Więziennej wskazali, w którym kierunku udał się osadzony - informuje mł. asp. Łukasz Tomaszewski, oficer prasowy KPP w Tucholi. - Policyjny pies złapał trop i ruszył za śladami zbiega.
Ze względu na to, że teren poszukiwań jest bardzo trudny i gęsto zalesiony mundurowi wykorzystują policyjnego drona, dzięki któremu obserwują teren z góry. Policjanci w radiowozach i pieszo przeczesują kolejne metry lasu.
Mężczyzna został odnaleziony przez policyjnego psa o imieniu Hill. To właśnie on wraz ze swoim przewodnikiem asp. Michałem Gwiździelem odnaleźli więźnia w niespełna 30 minut od momentu otrzymania zgłoszenia.
- Pomimo trudnego terenu, czworonóg bezbłędnie wskazał miejsce ucieczki i ukrywania się zbiega - opowiada Tomaszewski. - Policjanci, biorąc udział w tych ćwiczeniach, doskonalili swoje umiejętności w trakcie postępowania i realizowania obowiązujących procedur przy współpracy z innymi służbami.
