Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Hali Targowej w Bydgoszczy zniknęło 5 lokali gastronomicznych. Idzie nowe czy początek końca?

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Od stycznia w Hali Targowej nie działa pięć lokali gastronomicznych.
Od stycznia w Hali Targowej nie działa pięć lokali gastronomicznych. Tomasz Czachorowski
Z Hali Targowej w Bydgoszczy wraz z początkiem stycznia znika 5 lokali gastronomicznych. Operator informuje, że idzie nowe i snuje plany na przyszłość. Byli już najemcy inaczej widzą temat. Sporne jest nawet to, kto zerwał współpracę.

– Hala Targowa wchodzi w zmiany! To czas, kiedy otwieramy drzwi dla nowych możliwości, kreatywnych pomysłów i jeszcze bardziej inspirujących przestrzeni. Chociaż obecna decyzja o zmianach nie była łatwa, widzimy to jako ekscytującą okazję do rozwoju. Najbliższe tygodnie będą pracowite, gdyż będziemy wdrażać nowe rozwiązania i przygotowywać przestrzeń Hali Targowej do obszerniejszego formatu – napisano na profilu Hali Targowej we wtorek 2 stycznia.

W dalszej części wpisu czytamy, że operator szuka partnerów do współpracy w zakresie wydarzeń, targów (udostępnienie przestrzeni darmowe), pop-up store (tymczasowa propozycja) i lokali gastronomicznych. Zwolnienie boxów to w praktyce zniknięciu pięciu lokali gastronomicznych. Od początku stycznia nie działają:

  • Papito Cuban Food;
  • Pasta Miasta;
  • Pizza Corner;
  • Meraki Greek Street Food;
  • Mexicali Taco Bar.

W tym momencie w Hali Targowej pozostaje siedem lokali gastronomicznych, coctail bar oraz drugi punkt sprzedaży alkoholu. Byli najemcy oraz operator obiektu zupełnie inaczej widzą temat rozstania. Właściciele lokali informują nas, że to oni zrezygnowali z prowadzenia działalności, bo mieli wieli zastrzeżeń do tego, jak obiekt funkcjonuje.

W grudniu wysłali do operatora pismo z wezwaniem do wykonania umowy najmu, zaznaczając, że jeśli zmiany nie zostaną wprowadzone do 31 grudnia, odstąpią od jej realizacji od nowego roku. Wypowiedzenie umowy trzech najemców złożyło 1 stycznia. Dzień później mieli otrzymać z kolei informacje o rozwiązaniu umowy przez operatora. W piśmie nakazano im zdać lokal 3 stycznia.

Spory nie tylko finansowe

Zrezygnowaliśmy, bo operator nie wywiązał się z rzeczy, na które się umówiliśmy – tłumaczy jeden z właścicieli, który zdecydował się wypowiedzieć umowę. Wynajmujący lokale uważają, że koszta, jakie ponosili za wynajem były duże, co wynikało z faktu, że byli obciążani rzeczami, za które jak twierdzą nie powinni płacić, np. całością organizacji otwarcia czy wydarzeń kulturalnych. Mieli również finansować doposażenie obiektu (m.in. projektor, głośniki), choć uważają, że według umowy powinien zrobić to operator.

Ich zdaniem obiekt jest od początku źle zarządzany, a choć miejsce miało tętnić życiem także dzięki handlowi, nic takiego się nie stało. Wydarzenia i inne formy działalności miały przyciągnąć klientów, ale także sponsorów.

– Hala zdecydowanie odbiega od tego, co nam obiecano, wystarczy spojrzeć na wizualizacje. Na górze miał być coworking, a tam nie ma nawet gniazdek. Obiekt, mimo remontu, nie działa tak jak powinien. Latem w środku było z 40 stopni, a jak przyszła zima, temperatura spadła do 15 – dodaje.

Niestety, musieliśmy podjąć trudną decyzję o wypowiedzeniu umów niektórym najemcom, którzy nie realizowali warunków umownych, w tym zalegali z płatnościami i nie uzupełniali wymaganych kaucji, które były podstawą do rozwiązania umów. Te działania były konieczne w celu zachowania standardów i jakości oferty Hali Targowej – odpowiada Patryk Maćkowiak, współwłaściciel Hali Targowej.

Do oświadczenia dołącza wezwania do uzupełniania kaucji, jakie przesyłał właścicielom. Kwestie płatności inaczej widzą najemcy, którzy uważają, że opłaty zostały podniesione niezgodnie z umową. Właściciel jednego z lokali przyznaje, że nie regulowano w ostatnim czasie płatności właśnie z powodu sporu o to, za co kto powinien ponosić koszty. Poza tym najemcy zwracają uwagę, że nie podjęto żadnych działań marketingowych, które wpłynęłyby korzystnie na obroty lokali. – My mieliśmy za wszystko płacić, a korzyści miały wpływać do operatora – podsumowuje były najemca.

Rozwój czy zwijanie?

– W świetle naszych doświadczeń, skupiamy się teraz na dalszym rozwijaniu i udoskonalaniu Hali Targowej. W planach mamy wprowadzenie nowych konceptów, które wzbogacą naszą ofertę oraz przyciągną nowych klientów. Naszym celem jest stworzenie przestrzeni, która nie tylko spełnia aktualne potrzeby rynku, ale również jest elastyczna i dostosowuje się do przyszłych trendów – stwierdza Patryk Maćkowiak.

Prowadzimy rozmowy z wieloma podmiotami – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Ewa Pierucka, menadżerka Hali Targowej. Szczegółów na razie nie zdradza, ale liczy na to, że nowe lokale gastronomiczne pojawiają się już niedługo. Hala zapewnia, że inne lokale nie znikną z obiektu. Od części wynajmujących boxy słyszymy jednak, że takie decyzje są rozważane.

Najemcy lokali w grudniu wysłali do miasta pismo w sprawie prowadzenia mediacji między nimi, a operatorem, wskazując na punkty umowy, które nie były zrealizowane. Na razie nie otrzymali odpowiedzi. Przesłaliśmy pytania w tej sprawie do bydgoskiego ratusza. Czekamy na odpowiedź.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera