Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzucili pieniądze na ulicę

Marek Chełminiak
Kierowcy przejeżdżający przez centrum starego Fordonu, narzekają na fatalny stan nawierzchni ulicy Wyzwolenia, pomiędzy Rynkiem a pętlą autobusową u zbiegu z ulicą Styki.

Kierowcy przejeżdżający przez centrum starego Fordonu, narzekają na fatalny stan nawierzchni ulicy Wyzwolenia, pomiędzy Rynkiem a pętlą autobusową u zbiegu z ulicą Styki. <!** Image 2 align=none alt="Image 204583" sub="Po remoncie, zamiast gładkiej nawierzchni, królują głębokie koleiny i dziury / fot. Marek Chełminiak">

Ponad pięć lat temu jezdnia na tym odcinku została poddana gruntownej modernizacji. Jeszcze przed oficjalnym odbiorem wykonanych wówczas prac, mieszkańcy okolicznych domów alarmowali, że remont został przeprowadzony po partacku.

- Szybko zauważyliśmy niedoróbki. Niestety, nasze interwencje u szefów firmy remontującej ulicę nie przynosiły żadnego efektu. Dlatego chcieliśmy przypilnować odbioru wykonanych prac. Gdy pojawiła się komisja, zamierzaliśmy jej przedstawić nasze spostrzeżenia, dotyczące tworzących się kolein, zniszczeń dokonanych przez sprzęt drogowców oraz nieprawidłowo wykonanych odpływów wody z jezdni. Jednak nie zdążyliśmy. Jej przedstawiciele przemknęli przez teren niedawnej budowy niczym huragan i nie udało nam się ich dogonić - wspomina Tadeusz Podlewski, właściciel jednej z posesji w okolicy fordońskiego Rynku.

Już po oddaniu do użytku zmodernizowanej ulicy, okazało się, że źle zaprojektowano profil skrętu z Rynku w ulicę Bydgoską. Przez to autobusy, wyjeżdżające z zatoki przystankowej na Rynku, musiały najpierw zjechać na lewy pas jezdni i dopiero stamtąd mogą pokonać bardzo ciasny zakręt. Stwarzało to poważne niebezpieczeństwo kolizji z pojazdami wjeżdżającymi akurat na Rynek od strony Bydgoskiej. Dlatego trzeba było przebudować feralny profil.

- Po tych incydentach, interweniowaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, gdzie zapewniono nas, że odtąd będziemy zapraszani na odbiory techniczne wszystkich remontów i inwestycji, realizowanych na naszym terenie. Jednak po zmianie szefa miejskich drogowców, o umowie z nami zapomniano - mówi Jarosław Kubiak, przewodniczący Rady Osiedla Stary Fordon.

Tadeusz Podlewski w sprawie fatalnego stanu ulicy Wyzwolenia, interweniował nawet u prezydenta miasta. Poskutkowało to doraźną naprawą feralnego odcinka jezdni. Obecnie jej stan jest... jeszcze gorszy. Dlatego drogowcy obiecali kolejną naprawę. <!** reklama>

- Znamy stan nawierzchni tej ulicy. Przygotowujemy się do przeprowadzenia remontu w ramach bieżącego utrzymania, ale nie zrobimy tego wcześniej niż wiosną. W związku z tym, prosimy mieszkańców o jeszcze chwilę cierpliwości i wyrozumiałości dla nas. Prace remontowe przeprowadzimy własnym sumptem ponieważ, jezdnia nie jest już na gwarancji - odpowiada Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Szef Rady Osiedla Stary Fordon odnosi się do tego sceptycznie. - Zwykle przełożenie kostki, nic tu nie pomoże. Tutaj potrzebna jest poważniejsza naprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!