Wyrok PiS na Bruskiego. To już pewne, Prawo i Sprawiedliwość ograniczy kadencje prezydentów

- Wyborcy na pewno będą bardzo dobrze pamiętać motyw „uciętej ręki” Pawła Olszewskiego przy okazji budowy drogi ekspresowej S-5, kiedy zarzekał się, że da sobie rękę uciąć za datę rozpoczęcia prac, ale nic z tego nie wyszło - uważa Tomasz Rega, bydgoski radny PiS.

Przypomnijmy, że w PO od wielu miesięcy rozważani są potencjalni kandydaci w wyborach na prezydentów miast w regio- nie. Mówił o tym podczas sobotniej konferencji prasowej władz PO w podbydgoskim Ostromecku Tomasz Lenz, toruński poseł PO.
- We Włocławku sprawa jest oczywista. Tam prezydentem I kadencję jest Marek Wojtkowski, na pewno będzie startował ponownie. W Toruniu bierze się pod uwagę różne nazwiska - parlamentarzystów, marszałka. W Bydgoszczy posła Pawła Olszewskiego. W przypadku Grudziądza kandydatem, który zgłasza chęć startu jest poseł Tomasz Szymański. Oczywiście to wszystko będzie jeszcze analizowane, będziemy się zastanawiali, konsultowali również z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi - stwierdził Lenz.

Nie da się ukryć, że w bydgoskim środowisku politycznym niektórzy są zaskoczeni tak jasnymi deklaracjami - i wcale nie chodzi o polityczną opozycję wobec PO...

Jako także przedstawiciel partii opozycyjnej, apeluję do kolegów z PO o powściągliwość w podawaniu nazwisk.

- Nie chcę komentować kandydatury Pawła Olszewskiego na prezydenta Bydgoszczy - zastrzega Jan Szopiński, wiceprzewodniczący bydgoskiej Rady Miasta z SLD. I zwraca uwagę na coś zupełnie innego. - Platforma mówi o jednolitym froncie przeciwko rządom PiS, ja przez to rozumiem, że siadamy we wspólnym gronie i coś konkretnego ustalamy. Niczego takiego nie ma. Jako także przedstawiciel partii opozycyjnej, apeluję do kolegów z PO o większą powściągliwość w podawaniu nazwisk. Kilka dni temu usłyszałem, że kandydatem PO na prezydenta Bydgoszczy może być Michał Stasiński, poseł Nowoczesnej. W sobotę już nie Stasiński, ale Olszewski. Za kilka dni może ten kandydat się znowu zmienić... Najlepszym wyjściem byłoby, żeby usiąść przy wspólnym stole i odpowiedzieć na pytanie, który kandydat jest dla opozycji najlepszy. I o to apeluję...

Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że w jakiejkolwiek konfiguracji z kandydatem, poza urzędującym Rafałem Bruskim, to on może zostać wiceprezydentem. Mówi się też o obecnej zastępczyni Bruskiego, Iwonie Waszkiewicz. - To wygląda na wdrażanie modelu kierowania miastem z tylnego fotela - słyszymy...

- Nie znamy w tej chwili ani konkretnej daty wyborów, ani tego, czy obecna ordynacja ograniczy kadencje urzędujących prezydentów do dwóch - mówi Monika Matowska, przewodnicząca klubu radnych PO w bydgoskiej Radzie Miasta. - Jeżeli ordynacja faktycznie zostanie zmieniona w ten sposób, poseł Olszewski może być kandydatem PO na prezydenta Bydgoszczy.

Czytaj na następnej stronie>>

- Paweł, kiedy został wiceministrem, dla Bydgoszczy rzeczywiście sporo zrobił - mówi Ireneusz Nitkiewicz, radny SLD, o którym mówi się, że z ramienia tej partii także może być kandydatem na prezydenta. - Natomiast na pewno kilku spraw, tej „uciętej ręki” (poseł Olszewski mówił, że da sobie rękę uciąć, jeśli droga S5 nie powstanie zgodnie z harmonogramem - dop. red.) wielu wyborców mu nie zapomni.

- Trudno jednoznacznie tę kandydaturę oceniać, bo należy to do wyborców, to oni zweryfikują, czy chcą posła na fotelu prezydenta - mówi Tomasz Rega z PiS.

Inny bydgoski polityk PiS, poseł Piotr Król, mówi wprost: - Zmiany w ordynacji wyborczej ograniczające liczbą kadencji nie zaszły, więc obecny ruch PO stawia prezydenta Rafała Bruskiego w dość niezręcznej sytuacji...

Być może dość wcześnie poznamy nazwisko kandydata Prawa i Sprawiedliwości. - Na pewno nie chcemy czekać do ostatniej chwili. Wszystko wskazuje, że stanie się to w tym roku - mówi Łukasz Schreiber, poseł i szef Wojewódzkiego Zespołu Samorządowego.

Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób zostanie wybrany kandydat PiS na włodarza Bydgoszczy. Na „giełdzie” pojawiło się nazwisko długoletniego posła Tomasza Latosa. - To bardzo dobre nazwisko i jedna ze znakomitych kandydatur. Trudno jej nie brać pod uwagę - odpowiada poseł Schreiber.

Koalicyjnym kandydatem Kukiz’15, Nowej Bydgoszczy, Endecji i Partii Libertariańskiej ma być Marcin Sypniewski, który startował już w wyborach w 2014 roku.

To już pewne – w najbliższych wyborach prawie dwie trzecie obecnych szefów gmin nie będzie mogło kandydować - podał wczoraj wieczorem na stronie internetowej „Dziennik Gazeta Prawna” powołując się na Grzegorza Adama Woźniaka z PiS, wiceprzewodniczącego sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. – Zdecydowano, że zmiana wchodzi w życie od razu. Do wakacji zostaną przygotowane projekty zmian w ordynacji wyborczej oraz w sprawie metropolii warszawskiej - powiedział poseł „DGP”.

Polub "Express" na Facebooku