Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok dla zabójców policjanta

Redakcja
Sąd Najwyższy zakończył wczoraj ostatecznie sprawę zabójstwa warszawskiego policjanta Andrzeja Struja, odrzucając wniosek o kasację, złożony przez obrońców reprezentujących sprawców.

Sąd Najwyższy zakończył wczoraj ostatecznie sprawę zabójstwa warszawskiego policjanta Andrzeja Struja, odrzucając wniosek o kasację, złożony przez obrońców reprezentujących sprawców. Wyroki wymierzone przez sąd niższej instancji - 15 i 25 lat więzienia - tym samym zostały utrzymane w mocy.

Można odetchnąć z ulgą, że Sądowi Najwyższemu nie przyszło do głowy, by złagodzić te kary. Podwyższyć je pewnie też było trudno, ponieważ obaj sprawcy byli w momencie popełniania czynu nieletni i o dożywociu nie ma mowy. Z drugiej jednak strony, pozostaje niedosyt i strach, że takie wyroki to zielone światło dla bandytów. To oczywiste, że normalny człowiek szanujący prawo wolałby owych dwóch dresiarzy nie spotkać na swojej drodze ani wcześniej, ani za kilka czy kilkanaście lat, gdy obaj wyjdą z kryminału, gdzie na pewno traktowani są jak bohaterowie.

<!** reklama>

Ciekawe, czy płakali w trakcie procesu, jak to ma w zwyczaju wielu młodych przestępców? Na pewno mazał się 21-letni Damian W., bydgoszczanin, który w 2011 roku rozbił butelkę na głowie policjantki. Jego też nikt rozsądny wolałby nie spotkać na ulicy. Ale spotka. W grudniu zapadł wyrok, o którym warto ciągle przypominać, bo jest drogowskazem dla zbójów, a ostrzeżeniem dla porządnych ludzi - 2 lata więzienia w zawieszeniu na pięć! Nie wiadomo - śmiać się czy płakać razem z łobuzem. Przy okazji, trudno pojąć, dlaczego w tej i podobnych sprawach sąd nie decyduje się na podanie wizerunku i danych skazanego do wiadomości publicznej. Takiej kary bandyci przecież boją się najbardziej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!