Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięli drzewa w Byszewie. Kara 120 tys. zł.

Jarosław Jakubowski
Byszewo to urokliwa miejscowość w rynnie Jezior Byszewskich. Nad jednym z nich doszło do dewastacji drzewostanu. Gmina Koronowo od pół roku próbuje znaleźć winnego.

Byszewo to urokliwa miejscowość w rynnie Jezior Byszewskich. Nad jednym z nich doszło do dewastacji drzewostanu. Gmina Koronowo od pół roku próbuje znaleźć winnego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192556" >

Za kościołem trzeba zjechać w dół brukowaną drogą i minąć mostek na rzece Krówce. Jeszcze rok temu po prawej stronie rosły dorodne wierzby i inne drzewa. Dziś teren, aż do samego brzegu jeziora, jest pozbawiony drzew. Zostały po nich pniaki i pocięte, suche gałęzie. Widok jest przejmujący, tym bardziej że rynna Jezior Byszewskich to obszar chronionego krajobrazu.

<!** reklama>

- Wycinkę przeprowadzili pod koniec grudnia zeszłego roku. Przyjechali z piłami i wycinali wszystko od drogi aż do jeziora. To były wysokie, zdrowe drzewa, topole, wierzby. Naliczyłem sześć ciężarówek z długimi naczepami, którymi wywieziono stąd dłużycę - opowiada Józef Wójcik, mieszkający od 25 lat w domu nad jeziorem. Sprawa bulwersuje także koło Polskiego Związku Wędkarskiego w Koronowie, które administruje Jeziorami Byszewskimi. Wycinkę zlecił gospodarz terenu - właściciel tartaku z Witrogoszczy pod Łobżenicą. Stamtąd pochodzi również firma która wycięła drzewa.

Zgodę na wycinkę wydał Urząd Miejski w Koronowie. Pracownicy przeprowadzili wizję lokalną i zgodzili się na usunięcie 24 drzew. Pod topór poszło o 13 więcej.

- Wymierzyliśmy właścicielowi terenu karę administracyjną w wysokości ponad 120 tys. zł, ale odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, twierdząc, że odpowiedzialność za zniszczenie drzewostanu ponosi firma wykonująca wycinkę. SKO przyznało mu rację. Chcemy przesłuchać pracowników tej firmy. 2 lipca otrzymaliśmy zwrotkę naszego pisma, które do niej wysłaliśmy. Na pewno nie zrezygnujemy z wyjaśnienia tej sprawy do końca - mówi Jerzy Michalski z referatu rolnictwa, gospodarki gruntami i ochrony środowiska.

Na początku lat 90. o Byszewie zrobiło się głośno z powodu wycięcia dębów nad jeziorem, które to zarządził ówczesny proboszcz. Mieszkańcy mówią, że tamtą sprawę „zamieciono pod dywan”. Boją się, że teraz będzie podobnie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!