MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyciek amoniaku w firmie Bonduelle w Gniewkowie nie był groźny

Renata Napierkowska
Po czwartkowej awarii w Bonduelle w Gniewkowie nie ma już śladu. Firma jednak prowadzi wewnętrzne postępowanie, by wyjaśnić przyczyny wycieku amoniaku. Wydane zostało też specjalne oświadczenie.

Po czwartkowej awarii w Bonduelle w
Gniewkowie nie ma już śladu. Firma jednak prowadzi wewnętrzne
postępowanie, by wyjaśnić przyczyny wycieku amoniaku. Wydane
zostało też specjalne oświadczenie.

<!** reklama>

Jak wcześniej informowaliśmy w
czwartek w nocy na terenie zakładu Bonduelle w Gniewkowie doszło
do awarii jednego z urządzeń. Służbom zakładowym w usuwaniu
skutków wycieku oparów pomagała straż pożarna z Gniewkowa i
Inowrocławia. Na miejscu zdarzenia oprócz strażaków była również
karetka pogotowia. Sytuację udało się szybko opanować i nie
doszło do konieczności ewakuacji wszystkich osób przebywających
na terenie zakładu ani mieszkańców okolicznych domów. Po naszej
publikacji Firma Bonduelle Polska wydała oświadczenie dotyczące
zakłócenia pracy na terenie zakładu w Gniewkowie.

- W godzinach wieczornych 28
czerwca doszło do awarii w fabryce Bonduelle w Gniewkowie
polegającej na przedostaniu się par amoniaku do powietrza w jednej
z komór chłodniczych. Natychmiast zostały uruchomione procedury
związane z bezpieczeństwem pracowników, którzy zostali
ewakuowani – czytamy w wydanym oświadczeniu.

Jak informuje rzecznik biura
prasowego Bonduelle Polska Edyta Kwapich, przerwa w pracy trwała
około dwóch godzin, a zdarzenie nie miało wpływu na przebieg
trwającej kampanii groszkowej, ani na finalną jakość produktów.

Prowadzone jest także wewnętrzne
postępowanie, które ma wyjaśnić przyczyny zaistniałej
sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!