Oficer dyżurny lipnowskiej jednostki otrzymał informację, z której wynikało, że mężczyzna prowadzący auto pod wpływem alkoholu wpadł do rowu a teraz szuka kogoś, kto pomoże mu się wydostać, bo chce jechać dalej!
Zdarzenie miało miejsce we wtorek (5 grudnia) w miejscowości Hornówek. Patrol policji pojechał tam ok. godz. 16. W miejscu zgłoszenia nie było już fiata, o którym mówił zgłaszający. Funkcjonariusze postanowili więc sprawdzić teren miejscowości, aby upewnić się, że pijanego kierowcy nie ma na drodze.
Po chwili rzeczywiście zobaczyli jadącego fiatem uno mężczyznę. Gdy go zatrzymali okazało się, że nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami osobowymi, a auto, którym jechał, nie jest dopuszczone do ruchu. Na domiar złego funkcjonariusze wyczuli alkohol od kierującego nim 74-latka.
Okazało się, że mieszkaniec gm. Kikół to mężczyzna ze zgłoszenia, który szybko zdążył zorganizować sobie pomoc i rzeczywiście postanowił kontynuować podróż.
Po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości okazało się, że ma on ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci już zatrzymali mu prawo jazdy. Mężczyzna odpowie za kilka wykroczeń i prowadzenie pojazdu mechanicznego po drodze w stanie nietrzeźwości. Za pierwsze grożą mu grzywny, za drugie pięciotysięczne świadczenia pieniężne, zakaz prowadzenia pojazdów i nawet do 2 lat więzienia.
Najdziwniejsze ubezpieczenia. Na przykład na wampiry i wilko...
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?