Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychowanek Zawiszy Bydgoszcz blisko gry z Realem Madryt!

Marcin Karpiński
Adrian Małachowski z Bydgoszczy ma szansę zagrać przeciwko Realowi Madryt, Borussii Dortmund i Sportingowi Lizbona. Takich rywali wylosowała Legia Warszawa w młodzieżowej Champions League.

Jeszcze niedawno podczas rozgrywanych w 2012 roku w Polsce mistrzostw Europy miałeś okazję stanąć do wspólnych fotografii z hiszpańskimi piłkarzami, m.in. legendą Realu Ikerem Casillasem. Niedługo sam będziesz mógł polecieć do Madrytu na mecz. Czy to nie brzmi jak piękny sen?

Na pewno czeka mnie i kolegów niesamowite przeżycie. Jedynie szkoda, że jako drużyna juniorska nie zagramy na Santiago Bernabeu, tylko na bocznym boisku. Ale takie zasady obowiązują w Lidze Młodzieżowej UEFA. Na głównym boisku zagrają seniorzy i czeka ich piekielnie trudne zadanie. Cieszy mnie jednak, że trafili oni w Lidze Mistrzów na takich przeciwników i że równolegle też będziemy mogli się zmierzyć z ich juniorskim ekipami. Radość jest głównie z powodu Realu, gra tam też mój ulubiony zawodnik Cristiano Ronaldo.

Czego sobie obiecujesz po spotkaniach twojej drużyny?

Że zdobędziemy potrzebne doświadczenie i zobaczymy w jakim jesteśmy miejscu. Można się też pokazać w Europie. Zagrać z takimi zespołami będzie świetną sprawą również z tego względu, że te kluby prowadzą szkółki na światowym poziomie. Najbliżsi rywale prezentują z pewnością wysoki poziom. Będzie okazja, żeby się sprawdzić.

A wszystko u ciebie zaczęło się od turnieju Deichmanna?

Tak było. W 2007 roku pojechałem z mamą do sklepu tej firmy kupić buty. Zobaczyłem ulotkę dotyczącą turnieju i z kolegą poszliśmy się zapisać. Dołączyli do nas inni, zagraliśmy jako drużyna podwórkowa. Już po pierwszym meczu podszedł do mnie trener Zawiszy Leszek Rzepka i zaproponował zajęcia w klubie. Po dwóch dniach trenowałem już w Zawiszy. Później moimi szkoleniowcami byli Tomasz Gadziński, z którymi zdobyłem mistrzostwo Polski na turnieju Wielgusa i Damian Bławat. Z kadrą województwa wygraliśmy także turniej Jezierskiego. Właśnie podczas meczów kadry okręgu dostrzegli mnie trenerzy innych klubów. Piłka stała się dla mnie czymś bardzo ważnym.

Dostałeś ofertę z Lecha Poznań. Dlaczego wybrałeś Legię?

W 2012 Lech chciał mnie od razu. Pojechałem też jednak na testy do Warszawy i stwierdziłem, że treningi w Legii są bardziej kompleksowe, zwracano bardziej uwagę na motorykę.

Miałeś 14 lat, to musiało być dla ciebie duże przeżycie...

Ten wyjazd zmienił wszystko. Na początku oczywiście nie było łatwo. Ale byli ze mną dwaj koledzy z naszego województwa i dość szybko poznałem nowe miasto i jego okolice. Dużym przeżyciem było również pierwsze powołanie do reprezentacji Polski. To mnie zmotywowało do bardziej wytężonej pracy.

Z Legią przyszły kolejne sukcesy...

Dwukrotnie zostałem mistrzem Polski juniorów i dwa razy awansowałem do młodzieżowej Ligi Mistrzów. Do tego doszło mistrzostwo Mazowsza.

Pierwszy zespół jest już tuż, tuż...

Na razie trenuje z drugą drużyną Legii, z którą występujemy w trzeciej lidze. I mam jeszcze rok grania w juniorach.

Wszyscy - trenerzy, byli zawodnicy - podkreślają, że najtrudniejszy jest przeskok do seniorów.

Powoli uczę się piłki seniorskiej, lecz nie jest aż tak ciężko. Myślę, że sobie poradzę.

Czy to, że grasz jako defensywny pomocnik oznacza, że podpatrujesz Grzegorza Krychowiaka?

Tak, lubię jego grę. Ktoś już mnie do niego porównywał. Ale można się też wzorować na innych. Są Busquets, Kroos...

Sport znakomicie łączysz z nauką. W pierwszej klasie liceum miałeś bardzo wysoką średnią z ocen. Lubisz się uczyć?

W pierwszym roku miałem 5,27, w drugim 5,0. Bardzo dużo zapamiętuję z lekcji, do tego od drugiej klasy mam indywidualny tok nauczania. Moim celem jest dobrze zdać maturę, a co będzie dalej zobaczymy. Nie odpuszczam edukacji, działam na dwa fronty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!