Patrząc na kandydatów do Rady Miasta, nachodzi mnie jedna, w sumie smutna, refleksja: wielkiego zaskoczenia nie ma. Na większości „jedynek” stare, wypróbowane nazwiska, a więc wielkiej rewolucji samorządowo-towarzyskiej w mieście nie przewiduję. I do końca nie jestem pewien, czy to źle, czy dobrze. Na chwilę zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie, że w ciągu czteroletniej kadencji uda się zrealizować wszystkie obietnice wszystkich kandydatów. Na zakupy jechałbym nadziemnym metrem, do Torunia mknąłbym poduszkowcem, po drodze minąłbym bydgoski oddział Oxfordu i tysiące zadowolonych, bogatych, zdrowych i szczęśliwych ludzi. Nie wiem tylko, czy w takim raju na ziemi szybko nie zrobiłoby się nudnawo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat