Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2019. Sprawa LGBT istotną częścią kampanii. Kto finansuje organizacje reprezentujące osoby o odmiennej orientacji?

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Budząca duże społeczne emocje sprawa marszów równości i praw osób homoseksualnych nader często staje się przedmiotem kampanii wyborczej.
Budząca duże społeczne emocje sprawa marszów równości i praw osób homoseksualnych nader często staje się przedmiotem kampanii wyborczej. fot. jacek smarz / polska press
Budząca duże społeczne emocje sprawa marszów równości i praw osób homoseksualnych nader często staje się przedmiotem kampanii wyborczej. Tym razem na tapecie znalazło się finansowanie instytucji związanych z LGBT. A to za sprawą raportów dwóch organizacji wspierających „tradycyjne rodzinne wartości”.

– Mamy do czynienia z zamachem na wolność. Pamiętajcie, że ci wszyscy przebierańcy, którzy maszerują po polskich ulicach, skądinąd pod mocną ochroną policji, to są ludzie, którzy żądają, żeby nasza wolność została ograniczona, żebyśmy nie mieli prawa ich krytykować – grzmiał podczas czwartkowej konwencji PiS w Kaliszu Jarosław Kaczyński. - Tolerancja tak (…) ale co innego afirmacja, a co innego tolerancja. Tolerancja tak, afirmacja nie. A związek małżeński i rodzina to nie jest coś, co tolerujemy, państwo afirmuje ten związek, afirmuje rodzinę – mówił prezes PiS.

Popieranie związków partnerskich deklaruje za to Koalicja Obywatelska. Jednak i tutaj słychać różne głosy. Szef sztabu wyborczego KO Adam Szłapka przekonywał całkiem niedawno w rozmowie z RMF FM, że „jest zwolennikiem równości”. - A w tym się zawiera adopcja dzieci – powiedział.

Z kolei kilka dni temu Paweł Kowal, „jedynka” na liście Koalicji w Krakowie zachęcał aktywistów LGBT, żeby byli „bardziej powściągliwi”. - Po co ktoś organizuje tak dużo marszy równości akurat w środku kampanii wyborczej? W miejscowościach, gdzie to wcześniej nie miało miejsca? Dlaczego nie można tego zrobić trzy miesiące później? - zastanawiał się na łamach „Krytyki politycznej”.

Na kogo w takim razie mogą liczyć organizacje LGBT? Z opublikowanego raportu Fundacji Mamy i Taty wynika, że organizacje LGBT w Polsce najczęściej są powiązane z mniejszymi partiami opozycyjnymi tj. Wiosną, Razem, Nowoczesną i SLD.

Z dokumentu zatytułowanego „Organizacje LGBT w Polsce działalność, finansowanie, sieć powiązań” wynika także, że nieliczne organizacje posiadają również relacje z politykami
Platformy Obywatelskiej.

„Przez większość środowiska PO jest jednak uważana za ugrupowanie, które w najlepszym razie zrobiło niewiele dla osób LGBT, w najgorszym przypadku zdradziło je bez skrupułów” - głosi treść raportu.

Wśród polityków, którzy utrzymują szczególnie silne relacje z organizacjami LGBT oraz pośrednio
otrzymują od nich poparcie, wyróżniają się: Robert Biedroń (europoseł Wiosny), Krzysztof Śmiszek (Wiosna, partner Roberta Biedronia), Sylwia Spurek (europosłanka Wiosny, wcześniej w biurze RPO), Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy, PO), Monika Rosa (posłanka Nowoczesnej), Monika Płatek (kandydatka Wiosny do europarlamentu).

Kto finansuje instytucje związane z LGBT?

Kluczową organizacją finansującą organizacje LGBT w Polsce jest Fundacja Batorego. Z raportu Fundacji Mamy i Taty wynika, że z grantów Fundacja Batorego korzysta w sumie 20 podmiotów.

Fundacja Batorego oprócz przekazywania funduszy, dzieli się swoim know-how w zakresie fundraisingu (proces zdobywania funduszy poprzez proszenie o wsparcie), czy komunikacji (warsztaty, szkolenia). Wyodrębnia również działalność swoich grantobiorców w własnych kanałach social mediowych.

Poszczególne organizacje gromadzą fundusze również za pomocą zbiórek internetowych oraz środki potocznie nazywane funduszami norweskimi (EEA Grants i Norway Grants). Duża część środków otrzymywanych przez organizacje LGBT pochodzi z zagranicy.

Ponadto organizacje finansują swoje działania z darowizn od różnych podmiotów i osób
prywatnych oraz z grantów Open Society Foundations (fundacja założona przez George’a Sorosa).

Popularnym źródłem finansowania dla organizacji zlokalizowanych w Warszawie są różnego
rodzaju dotacje celowe przyznawane przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Działacze LGBT gromadzą fundusz także z grantów.

Ordo Iuris: Trzaskowi wydaje znacznie więcej niż Gronkieicz-Waltz

Więcej światła na finansowanie instytucji LGBT znajdujących się w stolicy rzuca raport przygotowany przez organizację Ordo Iuris. Z dokumentu zatytułowanego „Finansowanie warszawskich organizacji LGBT” wynika, że od początku prezydentury Rafała Trzaskowskiego zagwarantowano dla ruchu LGBT kwotę 876 tys. zł (dane udostępnione Ordo Iuris przez warszawski ratusz).

Autorzy raportu podkreślają, że „przekracza to sumę pieniędzy wydaną na tego typu organizację w ciągu całej ostatniej kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Wśród stowarzyszeń wspieranych przez Urząd Miasta jest m.in. Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego - którego jednym z założycieli jest Krzysztof Śmiszek (działacz partii Wiosna, w przeszłości związany z Kampanią Przeciw Homofobii).

Jak podaje Ordo Iuris W latach 2018-2020 na działalność Towarzystwa przeznaczono w sumie 231 tys. zł z budżetu Warszawy. Prawie 100 tys. przekazane zostało, z kolei, na działalność organizacji Lambda Warszawa – jednego z partnerów warszawskiej „Parady Równości”.

Miasto miało zawrzeć również liczne umowy ze stowarzyszeniami LGBT, na podstawie których przekazano środki na realizację projektów.

Dla przykładu Lambda Warszawa w latach 2014-2018 otrzymała 545 tys. zł na realizację swoich projektów, m.in. wydarzeń towarzyszących „Paradzie Równości”. Niektóre organizacje korzystały też z udostępnionych przez miasto lokali. Należą do nich, chociażby, Kampania Przeciw Homofobii czy Fundacja Trans-Fuzja.

Miliony z UE

Według autorów raportu, ruch LGBT jest szeroko dotowany przez Unię Europejską. Dla przykładu od 2017 r. zaliczające się do niego organizacje otrzymały równowartość prawie 2 mln zł.

„Dofinansowanie otrzymała np. Kampania Przeciw Homofobii. Jeden z projektów przez nią koordynowanych został dotowany kwotą wynoszącą w przeliczeniu 670 tys. zł. Wiadomo ponadto o środkach publicznych, których ta organizacja nie uwzględniła w odpowiedziach na wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Komisja Europejska na swojej stronie internetowej podała, że KPH koordynowała projekt dotyczący „przestępstw motywowanych homofobią i transfobią”. Kwota jaką Komisja Europejska wsparła realizację projektu to 555 tys. euro (ok. 2,4 mln zł)” - czytamy.

Kampania Przeciw Homofobii: W raportach nie ma nic co nie byłoby już opublikowane

Do treści raportów odniosła się Kampania Przeciw Homofobii. Instytucja działająca na rzecz dób LGBT zastanawia się: Po co organizacja (Fundacja May i Taty), której celem jest działalność na rzecz rodziny, decyduje się publikować tego typu raporty? Podkreśla, że zarówno raport Fundacji Mamy i Taty, jak i Ordo Iuris to „sensacyjny niewypał”, bo wszystkie informacje jakie się w nich znalazły są już dawno dostępne dla każdej zainteresowanej osoby.

„Może zapoznać się z nimi każdy, kto wejdzie na stronę www naszej organizacji. Transparentność to jeden z fundamentów, na których oparta jest działalność Kampanii Przeciw Homofobii, o czym świadczą systematycznie publikowane na naszej stronie raporty i pojawiające się na mediach społecznościowych informacje dotyczące działalności KPH” - podkreśla organizacja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wybory parlamentarne 2019. Sprawa LGBT istotną częścią kampanii. Kto finansuje organizacje reprezentujące osoby o odmiennej orientacji? - Portal i.pl