Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Jak poinformował podczas konferencji prasowej o godz. 18.30 przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, frekwencja według stanu na godzinę 17.00 w całym kraju wyniosła 28,20 proc. W województwie kujawsko-pomorskim odnotowano frekwencję na poziomie 25,79 proc. W samej Bydgoszczy frekwencja wyniosła 31,96 proc.

Jak powiedział przewodniczący PKW, frekwencja odnotowana w okręgu nr 2 (okręg pokrywa się z granicami całego województwa kujawsko-pomorskiego), była najniższa ze wszystkich 13 okręgów w kraju. Jeśli spojrzymy na same województwa, a nie na okręgi (nie wszędzie pokrywają się one tak jak w Kujawsko-Pomorskiem), to nasz region był na czwartym miejscu od końca. Najwyższa frekwencja o 17.00 odnotowana została w woj. mazowieckim - 31,65.
- Dla porównania frekwencja wyborcza w całym kraju pięć lat temu o godzinie 17 wynosiła 32,51 proc. Z kolei w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2023 roku o 17.00 odnotowano frekwencję na poziomie 57,54 proc.
Spokojne wybory do PE
- Z rozmów z pracownikami Krajowego Biura Wyborczego, którzy pracują 20 albo i więcej lat, jak również z członkami PKW, którzy od dłuższego czasu są zaangażowaniu w proces wyborczy - wszyscy zgodnie stwierdzają, że nie pamiętają tak spokojnych wyborów - stwierdził w niedzielę Sylwester Marciniak.
O to, jak przebiegał dzień wyborczy w Bydgoszczy zapytaliśmy Komendę Miejską Policji. - Do godziny 18.30 nie odnotowaliśmy żadnych zakłóceń - powiedział nam mł. asp. Krzysztof Bratz z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy.
W regionie do godz. 15 był jeden incydent. - W Szubinie kobieta pobrała kartę do głosowania, następnie podarła ją i wrzuciła do urny. Sprawą zajęła się policja - powiedziała mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Przypomnijmy, że za zniszczenie lub uszkodzenie karty do głosownia grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności
53 mandaty do wzięcia
Województwo kujawsko-pomorskie to Okręg Wyborczy nr 2. Okręgi wyborcze nie mają przypisanej odgórnie liczby mandatów, którą można zdobyć - zależy ona od frekwencji, jaka zostanie osiągnięta w danym regionie. Liczba mandatów znana jest dopiero po zakończeniu głosowania.
W całym kraju o mandat europosła ubiegało się ponad 1000 kandydatów - do wzięcia były 53 miejsca. W Bydgoszczy głosy można było oddawać w 207 obwodowych komisjach wyborczych.
Osoby, które są zameldowane na stałe, zostały ujęte w rejestrze wyborców i były przypisane do właściwego obwodu głosowania.
Nie wszyscy jednak mieszkają i głosują tam, gdzie są zameldowani. Ponad 290 tys. osób zmieniło miejsce głosowania - poinformowało Ministerstwo Cyfryzacji.
- Dane w Centralnym Rejestrze Wyborców od 8 maja do 6 czerwca były ponad 1,5 mln razy wyświetlone w aplikacji mObywatel
- Ponad 158 tys. osób pobrało zaświadczenie o prawie do głosowania,
- Ponad 290 tys. osób zgłosiło jednorazową zmianę miejsca głosowania,
- Ponad 7 tys. osób zmieniło stały obwód głosowania w okresie od 26 kwietnia do 6 czerwca br.,
- Ponad 4 tys. osób złożyło wniosek o głosowanie korespondencyjne.
Jak informuje PAP, unijne przepisy zakazują państwom członkowskim podawania oficjalnych wyników wyborów, do czasu aż ostatnie państwo zakończy głosowanie (stanie się to o godzinie 23). Zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej, jeśli jakaś komisja zdąży policzyć głosy wcześniej, będzie je mogła opublikować dopiero po 23.
Po zakończeniu głosowania w Polsce można jednak podawać wyniki sondażowe (exit poll) - poznaliśmy je o godzinie 21.
