Według sondażowych wyników exit poll Ipsos dla TVN24, Polsatu i TVP Info I turę wygrał prezydent Andrzej Duda - zdobył 41,8 proc. głosów. Na drugim miejscu jest Rafał Trzaskowski z wynikiem 30,4 proc. i to z nim urzędujący prezydent zmierzy się w II turze za dwa tygodnie.
Na dalszych miejscach według sondażowych wyników są Szymon Hołownia – 13,3 proc., Krzysztof Bosak – 7,4 proc., Robert Biedroń – 2,9 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,6 proc., Marek Jakubiak - 0,5 proc., Paweł Tanajno - 0,3 proc., Waldemar Witkowski - 0,3 proc., Stanisław Żółtek - 0,3 proc. i Mirosław Piotrowski - 0,2 proc. Frekwencja wyborcza według badania exit poll wyniosła 62,9 proc.
- Nie ma wielkiego zaskoczenia. Zaskoczeni mogą być ci, którzy liczyli, że będzie inaczej niż w sondażach. Widać było dokładnie takie trendy, jak w tych wynikach. Teraz szykujemy się do decydującego starcia - mówi prof. Jarosław Flis, socjolog, profesor z Instytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zdaniem eksperta, przed II turą najciekawsze jest to, co się stanie z elektoratem Szymona Hołowni. - Widać było bowiem, że mamy grupę wyborców opozycyjnych szukających jednak innego kandydata niż z PO - zaznacza.
Prof. Flis podkreśla, że I tura to walka o pole position, a przed II turą obaj kandydaci mają równe szanse. - Walka będzie wyrównana. Każdy jest w stanie powiedzieć, że odniósł sukces - mówi socjolog. Jak dodaje, obaj kandydaci muszą wystrzegać się wpadek. - Wyborców łatwiej zrazić, niż pozyskać. Jeśli któryś z kandydatów zrobi jakąś głupotę, to może przesądzić o jego porażce - przekonuje.
Co do pozostałych kandydatów, to rzuca się w oczy słaby wynik Roberta Biedronia i Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Ich elektoraty nie są jakoś bardzo przywiązane do ich partii. Wyborcy Lewicy i PSL odpłynęli do innych kandydatów - mówi Jarosław Flis.
