https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyborcze triumfy i porażki

Sławomir Bobbe
Niedzielne wybory otworzyły bramy do samorządowej kariery wielu nowym twarzom. Przed częścią działaczy bramy zatrzasnęły się jednak z hukiem.

Niedzielne wybory otworzyły bramy do samorządowej kariery wielu nowym twarzom. Przed częścią działaczy bramy zatrzasnęły się jednak z hukiem.

Trafnym okazało się wystawienie nas liście PO byłego prezydenta Romana Jasiakiewicza. Uzyskał najlepszy wynik dla partii w Bydgoszczy, zdecydowanie wygrał w swoim okręgu wyborczym. Co piąty ważny głos oddany w okręgu nr 2 padł właśnie na Romana Jasiakiewcza.

Młodzi dali radę

Nie lada wyczynu dokonała Agnieszka Bąk z PO, 27-latka, która z okręgu nr 1 startowała dopiero z miejsca piątego i z 1780 głosami na liście weszła do Rady Miasta. Żaden inny kandydat z tak niską pozycją na liście nie umiał powtórzyć tego osiągnięcia. Dobrze prowadzona i aktywna kampania udała się też 23-letniej Monice Matowskiej, którego z drugim wynikiem (940 głosów, zaraz za Włodzisławem Gizińskim) weszła do rady i będzie w niej najmłodszą radną. <!** reklama>

Niespodzianką in minus i stratą, którą da się zauważyć w Radzie Miasta będzie brak Jarosława Wenderlicha, który nie zdołał z trzeciego miejsca na liście przebić się do rady, choć kandydaci PiS w okręgu nr 1 zdobyli wiele punktów. Wśród radnych PiS zabraknie również radnego Roberta Sycha. Poległ z kretesem Zbigniew Frączek, który niedawno opuścił PO na rzecz komitetu Miasto dla Pokoleń prezydenta Dombrowicza. W żelaznym uścisku Macieja Grześkowiaka, startującego z miejsca pierwszego i Bogdana Dzakanowskiego, trójki na liście MdP, jako dwójka Frączek zebrał niewiele ponad 100 głosów. Z tego komitetu startowała też Ewa Starosta, również nabytek prezydenta Dombrowicza, i choć była jedynką na liście, wyprzedziła ją znana z telewizyjnych ekranów dziennikarka Barbara Kozber, która będzie reprezentować MdP w Radzie Miasta Bydgoszczy. Kolejnym pechowcem jest Jan Gaul, któremu zabrakło trzynastu głosów, by ponownie objąć mandat radnego. Wyprzedziła go znana na Błoniu działaczka Grażyna Kufel. Polegli też Maciej Eckardt, były wicemarszałek województwa, i Edwin Warczak, były prezydent Bydgoszczy.

Rozgłos się przydał?

Nie zaszkodziła Maciejowi Zegarskiemu głośna sprawa jego zachowania podczas misji w Afganistanie. Zasługi dla Fordonu doceniło ponad 2 tysiące osób, dzięki czemu został ponownie wybrany do Rady Miasta. Tyle szczęście nie miał jego kolega, radny Michał Trzaska, który również stał się ostatnio obiektem zainteresowania tabloidów. Choć startował z drugiego miejsca, wyprzedziła go trzecia na liście Elżbieta Rusielewicz i to ona, wraz z debiutantem w radzie Januszem Czwojdą, zasiądzie w ławach Rady Miasta. Przebojem wdarł się do rady Michał Sztybel (MdP), który zebrał 1293 głosy w swoim okręgu.

Nie brakowało tez lokalnych bohaterów. Wyborców głosujących w komisji przy ul. Drzycimskiej na Piaskach umiał przekonać do siebie Dariusz Wedel, zdobywając 213 głosów, najwięcej z wszystkich kandydatów na radnych. Gdyby zrobił to z mieszkańcami innych dzielnic swojego okręgu, zwycięstwo miałby w kieszeni, a tak, musi zadowolić się pokonaniem partyjnych liderów w miejscu swojego zamieszkania. Byli jednak również kandydaci, którzy samotnie przemierzają świat. Jeden z kandydatów na liście Henryka Bociana dostał... tylko jeden głos.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski