Mecz Igi Świątek z Alison Riske miał zupełnie inny przebieg, niż ich poprzedni pojedynek, rozegrany tydzień temu w Madrycie. Tym razem Amerykanka potrafiła postawić się Polce i kto wie co by było, gdyby nie doznała kontuzji.
Świątek dała się w ostatnim czasie poznać również jako całkiem niezła... bramkarka. Taką od piłki nożnej, w którą zagrała dla relaksu ze swoim sztabem, na jednym z trawników wokół kortów Foro Italico. Efekty można podziwiać na twitterowym profilu WTA. Na opublikowanym tam krótkim filmie widać, że ubiegłoroczna mistrzyni Roland Garros najlepiej czuje się stojąc w bramce.
"Nic nie wpada". "Jesteście tam Łączy Nas Piłka?” - padło pytanie ze strony WTA
„To albo się ma, albo się tego nie ma!" - skomentował popisy tenisistki, wywołany do tablicy portal.
Paulo Sousa na razie nie zabrał głosu...
A tenisistki próbujący swoich sił w innych dyscyplinach sportu to żadna nowość. Swojego czasu oglądaliśmy w Paryżu grające w piłkę nożną Agnieszkę Radwańską i Caroline Wozniacki (vel Karolinę Woźniacką - Dunka o polskich korzeniach od lat jest przyjaciółką krakowianki. Zwyciężczyni Mistrzostw WTA z 2015 roku też radziła sobie całkiem nieźle w nietypowej roli.
Na pewno lepiej, niż na polu golfowym w San Diego (przed turniejem w Indian Wells), kiedy trafiła przez przypadek piłką operatora kamery.
